Znasz to? Idziesz z dzieckiem do cioci na imieniny, a tam stół zastawiony ciastami i cukierkami…
Wybieracie się na imprezę w przedszkolu, a tam pełno słodyczy na każdym kroku?
Niestety, słodycze dopadną nasze dzieci, czy tego chcemy, czy nie… Pisałam o tym bardzo dużo przy okazji wpisów: 3 kroki do tego, by słodycze przestały Cię przerażać oraz Całkiem nieSŁODKI prezent.
Zamiast obrażać się na rzeczywistość, lepiej się do słodyczowych ewentualności mądrze przygotować.
Dziś chcę Ci podpowiedzieć, co zrobić, jak przygotować siebie i dziecko na spotkania, święta i imprezy, na których pojawia się mnóstwo słodyczy!
W domu łatwiej jest zarządzać słodyczami. Można ich prawie nie kupować, można ustalić z dzieckiem reguły jedzenia słodyczy, piec same zdrowe ciasteczka (znasz 5 najlepszych przepisów na zdrowe słodycze?), albo przygotowywać owocowe desery. Wszystko można! Ale to „wszystko” kończy się, gdy idziemy w odwiedziny do babci, na spotkanie ze znajomymi czy urodziny kolegi. O ile z babcią można i warto porozmawiać (albo wysłać ją na warsztaty kulinarne z robienia zdrowych słodyczy), a znajomych uprzedzić, by nie robili nic słodkiego, tak na niektóre sytuacje po prostu nie mamy wpływu.
Nie możemy wymagać, by ze świątecznego stołu zniknęły wszystkie baby i serniki, by nie kusiły naszego dziecka. To niemożliwe i nienaturalne (chyba, że cała rodzina chce zrezygnować ze słodyczy). Nie mamy też zbyt dużego wpływu na menu urodzinowe kolegów i koleżanek naszych dzieci…
Co zatem zrobić, gdy wiemy, że przyjęciu, na które idziemy z dzieckiem, będą słodycze?
-
Zadbaj o alternatywę
Choć niezmiennie mnie to dziwi i zaskakuje, dzieci z ochotą wybierają owoce (świeże lub suszone), jeśli tylko da się im możliwość wyboru! Jeśli z góry założysz, że dzieciaki nie spojrzą nawet na winogrona czy mandarynki i ich nie kupisz, to na pewno zjedzą same słodycze. Dlatego zawsze (zawsze!) stawiaj na słodkich stołach owoce (najlepiej w łatwej do zjedzenia formie – umyte, obrane, pokrojone na kawałki, nabite na widelczyki itp.). To mogą być też nasiona, pestki, domowy popcorn. Postaw je z brzegu, by to do nich był najłatwiejszy dostęp, a gwarantuję Ci, że dzieciaki się na nie skuszą. Takie działanie kształtuje też dobre nawyki: owoce lub warzywa powinny być w każdym posiłku, owoców powinniśmy jeść więcej niż słodyczy, na słodycze jest niewiele miejsca w diecie.
-
Przynieś coś swojego
Przygotuj domowe, zdrowsze wersje słodyczy (nie muszą być ekstremalnie zdrowe, masz zachęcić do zdrowego jedzenia, nie odstraszyć :D) i poczęstuj nimi dzieci i dorosłych. Pokaż, że zdrowe słodycze (nawet te bez cukru!) mogą być smaczne.
-
Nakarm dziecko – przed imprezą
Dziecko głodne zje więcej. Dziecko najedzone jedynie czegoś spróbuje. Metoda prosta i stara jak świat :D. Zaproponuj dziecku w drodze albo jeszcze w domu zdrową przekąskę, a na imprezę koniecznie zabierz dużą butlę z wodą. Jednak w trakcie imprezy pozostaw dziecku swobodę, nie proponuj innego jedzenia, by dziecko nie czuło, że słodycze są w jakiś sposób złe czy zakazane.
-
Wyluzuj!
Najważniejszych rzeczy uczysz swoje dziecko codziennie, przy każdym posiłku! 1-2 imprezy w miesiącu nie zniszczą jego dobrych nawyków i przyzwyczajeń. Znacznie więcej szkody może przynieść zakazywanie jedzenia słodyczy na takich spotkaniach czy pilnowanie dziecka, by zjadło tylko dwa ciasteczka.
Te metody pomogą osiągnąć Ci 2 cele:
- Poczujesz się lepiej, bo będziesz wiedziała, że robisz coś, by zminimalizować ilość cukru w diecie Twojego dziecka. A jednocześnie zyskasz spokój, bo przecież nawyki kształtują się na co dzień, a nie od święta
- Twoje dziecko będzie widziało, że apetyt „na słodkie” można zaspokoić owocami. Dowie się, że to nie słodycze są najważniejszym elementem takich imprez
Zamiast strofować swojego malucha, że zjada już 5 ciastko albo 2 kawałek tortu, zrób po prostu wszystko, aby miał możliwość wyboru (naprawdę może sięgnąć po owoce z własnej woli!) i niekoniecznie miał ogromny apetyt przed przyjęciem.
To jednak nie wszystko, co możesz zrobić. Zacznij działać od drugiej strony! Pokaż, że można zorganizować przyjęcie bez słodyczy albo z ich niewielką ilością, włącz się do akcji Całkiem nieSŁODKI prezent – namawiaj innych do tego, by zmniejszyć ilość cukru zjadaną przez nasze dzieci.
Tak naprawdę, to bardzo często my, dorośli uczymy dzieci, że słodycze są niezbędnym elementem spotkań i imprez. A przecież czasami wystarczy tylko przynieść owoce i uwierzyć, że dziecko może chcieć je zjeść! Bo każde dziecko to małe ziarenko, z którego może wyrosnąć przepiękny kwiat… jeśli tylko damy mu szansę :). A jakie jest Wasze podejście do słodyczy na przyjęciu?
5 komentarzy
To wszystko jest takie proste a zarazem genialne! Kiedyś na imprezie oprócz słodyczy przygotowałam też owoce, których dzieci prawie nie tknęły. Teraz wiem, że były one podane w nieodpowiedniej formie. Łatwiej złapać ciastko niż obrać mandarynkę… Nie myślałam też o samodzielnym przygotowaniu zdrowych słodyczy. Co prawda to nie moje dzieci, ale sama staram się zdrowo odżywiać i próbuję zarazić tym innych 🙂
Trzymam kciuki, by ty razem się udało 😀 U mnie dzieciaki zawsze kuszą się na kolorowe owoce!
Sylwia, polecam pomidorki koktajlowe i winogrona. Mało szykowania, a idealne na jeden gryz. U nas bardzo się sprawdzają, tylko dla dzieci najlepiej winogrona bez pestek.
Dzięki 🙂
Moi teściowie myślą, że skoro druga wnuczka (od szwagierki) je danonki, danio, parówki i popularne płatki czekoladowe to znaczy, że to jest zdrowe i mój syn też chętnie będzie to jadł. Może i by jadł, ale wątpię, że wyjdzie mu to na zdrowie. Przypuszczam, że jak syn podrośnie i zobaczy, że kuzynka zjada czekoladki to też będzie chciał. Mam nadzieję, że do tego czasu nauczę go, że są inne równie smaczne produkty 🙂