Warzywa są zdrowe! Po prostu i to w każdej formie. Sama je uwielbiam i jem kilka razy dziennie, jednak wiem, że niektórych do zjedzenia jarmużu lub szpinaku trzeba tygodniami namawiać (nie bez powodu “Szpinak robi bleee!”). Na szczęście i na takich zatwardziałych przeciwników zieleniny są sposoby. Jednym z moich ulubionych sposobów na przemycenie warzyw (przy okazji, czy zaglądaliście już na mój przemytniczy fanpage?) są ZIELONE KOKTAJLE!
Wstyd się przyznać, ale odkryłam je bardzo niedawno. Pierwszy koktajl z jarmużem wypiłam drżącymi rękami w zeszłym roku….i zakochałam się po pierwszym łyku! To jest coś naprawdę wspaniałego – słodkie, orzeźwiające, owocowe, łatwe do przeniesienia, szybkie do przygotowania, pyszne, zdrowe, kremowe i sycące! Zalety można by wymieniać i wymieniać 🙂
Od tamtego pamiętnego dnia, jarmuż jest stałym gościem mojej lodówki a ja przeczesuję internet w poszukiwaniu inspiracji na nowe zielone koktajle. Przyznam się szczerze, że zazwyczaj wrzucałam do blendera to, co miałam pod ręką i efekty bywały różne. Bardzo więc ucieszyłam się, gdy w moje ręce wpadł e-book Sekrety Zielonych Koktajli, napisany przez Marię i Tomasza Pabich, prowadzących stronę JakZdrowoZyc.pl. To prawdziwy konkret! Są tam przepisy, porady a przede wszystkim życiowe doświadczenie wielu spalonych blenderów! Jestem dietetykiem, a mimo to, z lektury dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy.
Bardzo spodobało mi się, że ten e-book to nie tylko zbiór ciekawych pomysłów i inspiracji jak pomieszać warzywa i owoce, by stworzyć zielone koktajle. Znajdziecie tam też wiedzę, podaną w łatwy i wygodny sposób (zupełnie jak koktajle!) i to wiedzę porządną. Znacznie więcej niż stwierdzenie ”Warzywa są zdrowe”, albo “Koktajle oczyszczają”. Dowiecie się, jak niwelować ewentualne niedobory żywieniowe (np. wapń), połkniecie sporo wiedzy o błonniku i poznacie różnicę między sokami a koktajlami.
ŻUJ NA ZDROWIE, ALBO….MIKSUJ!
A dlaczego w ogóle pić zielone koktajle? Powodów jest wiele, na przykład, dlatego że są pyszne! Ale ważne jest to, co niosą dla naszego zdrowia.
Wiecie ile razy powinniśmy przeżuć pokarm, by zwiększyć dostępność zawartych w nim składników? Ocenia się, że minimum 30-40 razy. Spróbujcie przeżuwać każdy kęs 30 razy! To oczywiście wspaniały zwyczaj, ale czy starczy nam na co dzień na to czasu? Robiąc koktajl, to blender odwala za nas czarną robotę. “Dokładne żucie pokarmu w ustach odpowiada pięciu sekundom w blenderze wykonującym 2500 obrotów na minutę.”
Oczywiście nie oznacza to, że także schabowego i ziemniaki powinniśmy wrzucić do blendera, by wyciągnąć z nich jak najwięcej. Pamiętajcie, że jedną z najważniejszych zasad prawidłowego żywienia jest RÓŻNORODNOŚĆ! Zatem i koktajle i schabowy jest ok, z tym że tych pierwszych powinno być znacznie więcej.
ZIELONE DZIECIAKI
Z zaskoczeniem odkryłam w e-booku Sekrety Zielonych Koktajl wspaniały rozdział – “Jak przekonać dzieci do zielonych koktajli”. Oczywiście niektórych dzieci nie trzeba w ogóle namawiać…ale są też przypadki szczególnie wymagające. Zresztą bądźmy szczerzy – wielu dorosłych trudno namówić na spróbowanie zielonego koktajlu. Sama zazwyczaj spotykam się ze zdziwionym spojrzeniem mówiącym mniej więcej- “Jak ty to możesz pić?”. Oczywiście spojrzenie staje się jeszcze bardziej zdziwione, gdy jednak spróbują 🙂
Czy dzieci mogą pić zielone koktajle? Tak, tak i jeszcze raz tak. Dzięki nim właśnie możecie pokazać, że szpinak nie robi bleee 😀 Zielony kolor w koktajlu jest dla wielu dzieci zaskakujący, a nie przerażający. Spróbujcie, naprawdę warto! Zacznijcie tylko od łagodnych, słodkich smaków – z bananem, gruszką, truskawkami czy mango, a z zielonych liści wybierajcie raczej szpinak czy jarmuż niż botwinę 🙂
A jeśli dzieci krzywym okiem patrzą na szklankę z zielonym płynem, zacznijcie od siebie. Maluchy obserwując rodziców jedzących jakiś pokarm, znacznie łatwiej się do niego przekonują. A jak nie zielone…to kolorowe! Koktajle przecież można zrobić z samych owoców albo innych kolorowych warzyw.
W e-booku znalazłam m.in. przepis na koktajl z puree z dyni! Rozgrzewający i jesienny. Już szykuję potrzebne składniki 🙂 Czuję, że to będzie hit tej jesieni 🙂
Książkę Sekrety Zielonych Koktajli można kupić TUTAJ Moim zdaniem świetny zakup, szczególnie dla tych raczkujących w temacie koktajli, ale i wszystkich, którzy, tak jak ja, po prostu potrzebują trochę inspiracji.
A jeśli szukacie innych pomysłów na przemycenie zielonych warzyw Waszym dzieciom to spróbujcie pysznych placuszków z jarmużu!
2 komentarze
Dziękuję za miłe słowa o naszym e-booku 🙂
[…] jednego koloru – zielonego! I tak pojawiają się na moim talerzu na zmianę: pesto, zielone koktajle, omlety ze szpinakiem, pietruszkowe naleśniki, placuszki z jarmużu, guacamole i proste sałatki. […]