Miałam już kilka podejść do pieczonego kalafiora, bo słyszałam wcześniej o nim wspaniałe opinie. Ale do tej pory żadna mnie nie przekonała. Aż pośród inspiracji Pinterestowych natknęłam się na przepis z kalafiorem i parmezanem. Od razu zaświeciła mi się zielona lampka – „Musisz tego spróbować!”. Przepis nieco podrasowałam, wykorzystałam też mój ostatni nabytek – mąkę arachidową i wyszło CUDO! Naprawdę 😀
Ten pieczony kalafior jest mięciutki a jednocześnie chrupiący, delikatnie orzechowy i czosnkowy. Idealny dodatek do jesiennego obiadu, przekąska dla Szpinakożercy (np. na spacerze) i szybki pomysł na kolację. Zaraz przekonasz się, jak szybko się go robi!
SKŁADNIKI:
1 kalafior średniej wielkości
2-3 ząbki czosnku
2-3 łyżki mąki arachidowej (z orzeszków ziemnych)
2-3 łyżki oliwy z oliwek
ok. 30 g startego parmezanu
sól, świeżo mielony pieprz
WYKONANIE:
Kalafiora podziel na niewielkie różyczki i dokładnie umyj. Czosnek posiekaj. W naczyniu żaroodpornym (lub blaszce) wymieszaj różyczki kalafiora z czosnkiem, oliwą, mąką, solą i pieprzem. Wstaw do piekarnika nagrzanego na 200 stopni i piecz przez ok. 40 minut. W międzyczasie przemieszaj go kilka razy. Po 40 minutach posyp kalafiora połową parmezanu i wymieszaj. Włącz w piekarniku funkcję grill i podnieś temperaturę do ok. 230 stopni. Piecz przez 10-15 minut do lekkiego zrumienienia. Wyjmij z piekarnika, posyp pozostałą częścią parmezanu. Pieczony kalafior najlepiej smakuje od razu po wyjęciu z piekarnika!
UWAGI!
- Kalafior smakuje świetnie też na zimno, ale schowaj go do pojemnika dopiero, gdy całkowicie wystygnie
- Mąkę arachidową możesz zastąpić dowolną inną mąką (np. orkiszową, gryczaną czy kukurydzianą) albo samodzielnie zmiksować orzeszki (ziemne czy jakiekolwiek inne) na mąkę
Najlepsze smaki zostają w brytfance! Pamiętajcie: „Kto zjada ostatki, ten piękny i gładki”. Przypieczony czosnek z parmezanem i lekką orzechową nutą….MNIAM!
Kalafiory piękne i dorodne znajdziecie na każdym straganie i w każdym warzywniaku 😀 Korzystajcie póki jest na nie czas 🙂
3 komentarze
wiele razy obiecywałam sobie spróbowac…jeszcze mi sie nie udalo
Przepraszam ale muszę. Dziś doszłam do perfekcji … Zamiast archaidowych używam nerkowcow. Mielę w starym młynku po kawie. I dziś dodałam jeszcze trochę oliwy aromatyzowanej truflami … Wychodzi mi taka emulsja i smaruję pędzlem silikonowym każdy kawałek. PYCHA.
Jak tylko nadejdzie wiosną będę testować. http://daniellebinns.com/2018/02/best-family-friendly-cauliflower-recipe-ever/