Home Problemy w jedzeniu W czym podać wodę niemowlakowi? I czy na pewno wodę? Wywiad z neurologopedą

W czym podać wodę niemowlakowi? I czy na pewno wodę? Wywiad z neurologopedą

Autor Zuzia

Jeżeli chodzi o picie naszych dzieci istnieje niemal tyle samo teorii i wątpliwości, co tych dotyczących jedzenia. Mamy już od narodzin są bombardowane informacjami o tym, czy noworodek potrzebuje chociażby herbatki z rumianku (sprawdź!). Po 6. miesiącu pojawiają się wątpliwości dotyczące soków. Ale jedną z największych trudności, jaką napotykają rodzice małych dzieci jest to, w czym wybrane napoje podać. Dlatego w tym artykule postaramy się odpowiedzieć na pytanie: w czym podać wodę?


rozszerzanie-ze-szpinakiem


W sklepie znajdziemy mnóstwo butelek, kubków, smoczków. Coraz większą popularnością cieszą się również zwykłe kubki, tzw. kubki otwarte, podawane nawet 6-miesięcznym dzieciom. Dla niektórych to nic zaskakującego, dla innych mam coś wręcz przerażającego.

Dlatego postanowiłam zwrócić się z najważniejszymi pytaniami dotyczącymi tego, z czego małe dziecko powinno pić do ekspertki – Marceliny Przeździęk.


Neurologopeda, pedagog specjalny, terapeuta NDT-Bobath. Prw czym podać wodęacuję z dziećmi głównie w ramach wczesnej interwencji logopedycznej w zakresie rozwoju mowy i profilaktyki zaburzeń karmienia. Doświadczenie zawodowe zdobywałam pracując w Centrum Intensywnej Terapii Olinek i Polskim Towarzystwie Stwardnienia Rozsianego. Obecnie pracuję w Klinice Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka Instytutu Matki i Dziecka, Warszawskim Szpitalu dla Dzieci i Klinice Rehabilitacyjnej Doctor Best.


Wywiad ukaże się w 2 częściach, bo jak zwykle miałam za dużo pytań! Zaczniemy od tego,

w czym najlepiej podać dziecko napój?

w czym podać wodę

ZA: Noworodki piją mleko od urodzenia. Wydaje się, że są zapoznane z płynami naprawdę dobrze! Jednak często napotykamy dużo trudności w czasie uczenia naszego malucha picia z kubka, szczególnie płynów innych niż mleko. Dlaczego tak się dzieje?

Marcelina Przeździęk: Noworodki rodzą się z odruchem ssania. Pierwszą umiejętnością z zakresu funkcji pokarmowych jest zatem ssanie. Ssanie mleka z piersi czy butelki różni się od picia mleka z otwartego kubka. Są to dwa różne sposoby „picia”.  Pierwszy charakterystyczny dla noworodków i niemowląt. Odruch ssania z czasem jednak słabnie i zostaje zastąpiony przez dojrzalszy sposób pobierania płynu z kubeczka czy przez słomkę.

By jednak tak się stało, dziecko musi przejść trening, w postaci nauki radzenia sobie z pokarmami stałymi. To ważne, by nie przyspieszać momentu rozszerzania diety dziecka. Według mojej oceny niemowlę przed 6. miesiącem motorycznie nie jest jeszcze gotowe na łyżeczkę. W 6. miesiącu dużo więcej czasu dziecko spędza na brzuchu, przetacza się, podpiera na przedramionach, dłoniach, utrzymuje głowę w linii środkowej ciała, aktywniej i więcej zaczyna poruszać żuchwą i językiem. Możemy je już stabilniej posadzić w foteliku do karmienia i zaproponować łyżeczkę. I to jest najlepszy moment na rozpoczęcie rozszerzania diety.

W czasie rozszerzania diety dziecko uczy się, jak jeść papkę, potem papkę z grudkami i kolejno otrzymuje pokarmy miękkie do rączki. Uczy się odgryzać i żuć (warto w tym miejscu zaznaczyć, że aby odgryzać i żuć nie potrzebujemy zębów!). Podawanie pokarmów do rączki jest swoistym treningiem przed samodzielnym jedzeniem łyżeczką.

ZOBACZ! Lista 30 pierwszych pokarmów do rączki

Aby dziecko nauczyło się pić z otwartego kubka potrzebuje bogatych i prawidłowych wcześniejszych doświadczeń w zakresie umiejętności pobierania pokarmów. Picie z otwartego kubka wymaga domknięcia warg i zatrzymania płynu w jamie ustnej. Jest duża różnica pomiędzy ssaniem a piciem z kubka otwartego. Inaczej pracują wargi, język, policzki. Dziecko uczy się tych umiejętności podczas pobierania pokarmu z łyżeczki, a podczas picia z kubeczka powinno je wykorzystać. Pokarm papkowaty przesuwa się w jamie ustnej dość wolno. Płyny w czasie picia przesuwają się bardzo szybko, szczególnie woda. Aby uniknąć problemów z krztuszeniem, trzeba wykorzystać wszystkie wcześniej zdobyte umiejętności.

ZA: Czy zatem korzystając z metody BLW, w której podajemy dziecku kawałki do samodzielnego jedzenia od początku rozszerzania diety, opóźniamy lub utrudniamy dziecku naukę picia z kubeczka? Omijamy przecież etap karmienia łyżeczką?

Oczywiście, że nie można tak powiedzieć. Jako neurologopeda uważam jednak, że dziecko powinno mieć etap łyżeczki. Nie ma udowodnionej badaniami zależności pomiędzy BLW, brakiem etapu łyżeczki, a nauką picia z kubeczka. To, co proponuję, wynika z mojej wiedzy i obserwacji fizjologii funkcji pokarmowych.

Z mojego doświadczenia zawodowego wiem jednak, że właściwie wszystkie dzieci uczą się jeść z łyżeczki, nawet gdy mamy zarzekają się, że zastosują BLW. W jadłospisie dziecka znajdą się bowiem pokarmy do podawania łyżeczką, choćby jogurt, którego dziecko nie może zjeść rączkami.

ZA: Zgodnie z BLW można również podać dziecku jedzenie na łyżeczce, by maluch mógł samodzielnie włożyć ją do buzi. To chyba również dobry kompromis. Dietetycy (w tym również ja) głośno mówią o tym, że woda to najlepszy płyn dla dziecka (po mleku mamy oczywiście). Ważne jest, by jak najwcześniej przyzwyczaić dziecko do smaku wody i tym samym ukształtować u niego nawyk jej picia. Jednak czy z logopedycznego punktu widzenia oraz nauki picia, woda to rzeczywiście najlepszy płyn na początek?

Z logopedycznego punktu widzenia, jak i również w odniesieniu do wiedzy z zakresu fizjologii funkcji picia, naukę picia dobrze jest rozpocząć od tych gęstszych płynów. Woda przepływa przez jamę ustną bardzo szybko i początkowo może być trudna dla dziecka.  Czyli –  jeśli podejmujemy próby nauki picia z kubeczka łatwiejsza dla niemowlęcia może być konsystencja przecieru. Pomimo tego, że dziecko potrafiło ssać mleko z piersi czy butelki! Z kubka jednak nie da się ssać!

Zatem proponuję, by naukę picia rozpoczynać od gęstszych płynów, sprawdzą się tu napoje typu smoothie, jogurty, ale nie rosołek. Dopiero gdy widzimy, że dziecko radzi sobie z tą konsystencją, stopniowo przechodzimy do wody. Pamiętajmy jednak o tym, że każde dziecko jest inne. Jedno może szybko nauczyć się pić wodę, inne będzie potrzebowało dłuższego treningu.

ZA: Jak słusznie podkreśliłaś, warto czekać z rozszerzaniem diety dziecka do skończenia 6. miesiąca życia. Przez pierwsze pół roku również jedynym płynem dla dzieci karmionych piersią powinno być mleko. Wiele wskazuje na to, że dzieci karmione mieszanką mlekozastępczą również nie muszą być “przepajane”. Kończymy pół roku, podajemy “pierwszą marchewkę”, chcemy też podać coś do picia, w czym jednak podać wodę lub inne napoje tak małemu dziecku? Czy istnieje na to jedna, uniwersalna odpowiedź?

Niestety nie ma jednej i uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie, a dostępność różnorodnych akcesoriów do nauki picia nam tego nie ułatwia. Kubek dostosowujemy do dziecka, do jego umiejętności w zakresie funkcji pokarmowych.

Najlepiej rozpocząć naukę od picia właśnie z kubka otwartego.

Jeśli jednak zachodzi taka potrzeba, dziecko powinno np. pić więcej, to skorzystajmy z pomocy któregoś z dostępnych dla niemowląt kubków treningowych, a nawet (w przypadku chociażby choroby dziecka) i z butelki ze smoczkiem. Możemy również zastosować łyżeczkę, w ostateczności oczywiście. Łyżeczka bowiem służy do jedzenia pokarmów stałych, a nie picia z niej wody.

w czym podać wodę

ZA: Mówisz, o tym, by dopasować sposób podania płynu do umiejętności dziecka, jednak jak te umiejętności ocenić? Czy nie jest trochę tak, że dziecko uczy się w trakcie próbowania picia np. z kubka?

Rozwój umiejętności picia przebiega etapami i początkowo pobieranie napoju z kubka przypomina ssanie,  część płynu wylewa się kącikami ust. W miarę nabywania doświadczenia dziecko uczy się, jak prawidłowo i dojrzale pić z kubeczka. Musimy pamiętać, że dziecko potrzebuje poznać sensorycznie (czuciowo) co to jest płyn, że szybko przepływa przez jamę ustną, że trzeba domknąć wargi, by nic nie wyciekło.

Aby ocenić umiejętności dziecka najlepiej zaproponować mu picie z otwartego kubka i patrzeć na jego zachowanie, reakcje i na to, jak sobie z tym radzi.

Patrz na dziecko, ono zawsze powie, czy to jest dobre dla niego, czy nie.

Pierwsze próby podawania wody zależą w głównej mierze od rodziców. Najlepiej podawajmy płyn małymi porcjami, po jednym łyku, pozwalajmy by dziecko początkowo rozlewało, wypluwało picie i obserwujmy jak reaguje na podawanie picia kubeczkiem.

ZA: Kubki niekapki i butelki ze smoczkiem są obecnie wśród wielu rodziców “na cenzurowanym”. Uznaje się, że niszczą zgryz i nie stymulują do nauki prawidłowego sposobu picia. Jednocześnie AAP (Amerykańska Akademia Pediatrii) zaleca podawanie kubka niekapka, jako kubka treningowego, przejściowego, ułatwiającego dziecku naukę picia z kubka otwartego. Jak długo powinien trwać taki trening i czy rzeczywiście jest niezbędny?

Kubek niekapek może być rodzajem kubka przejściowego. Dlaczego? Dlatego, że jest już rodzajem kubka, ale nie ma smoczka tylko twardszy ustnik, choć pijąc z niego dziecko nadal utrwala wzorzec ssania, czyli po prostu ssie. Natomiast maluch po 6. miesiącu, któremu  rozszerzamy dietę, rezygnuje z czasem ze ssania, które dominowało w początkowym okresie jego życia. Wartością kubka niekapka jest jednak, że dziecko może być samodzielne podczas picia. Może trzymać kubek, może samo pić, bez ryzyka zakrztuszenia się. Problem w tym, że umiejętność picia z kubka niekapka nie jest specjalnym osiągnięciem, bo dziecko pobiera picie, podobnie jak z butelki ze smoczkiem.

APP wskazuje, że ma być kubkiem przejściowym, co mówi o limitowanym czasie jego używania. Większość logopedów ze Stanów wskazuje na to, by zastosować kubek niekapek krótko, jeden, dwa miesiące i proponować kubek otwarty lub ze słomką.  

Kolejność jest następująca – pierś/butelka ze smoczkiem – nauka picia z kubeczka otwartego, a potem nauka picia przez słomkę.

Dla butelki wskazuje się często 18 miesiąc, jako ostateczne zakończenie picia mleka w ten sposób. Ale to są ramy przekazywane z ust do ust. Takich standardów jeszcze jako grupa specjalistów logopedów nie opublikowaliśmy.

Nie wiem jednak czy taki kubek jest niezbędny, nie odpowiem na to pytanie. Obserwując rynek akcesoriów dla dzieci może wydawać się, że kubek niekapek jest niezbędny i konieczny w trakcie rozwoju dziecka. Jeśli rodzic używa kubka niekapka to sugeruję, aby po 10 miesiącu zaproponować dziecku kubek ze słomką.

ZA: Jakie dokładnie zagrożenie niesie ze sobą długotrwałe picie płynów z butelki ze smoczkiem lub niekapka?

Przedłużające się ponad 12 miesiąc picie z kubka niekapka powoduje przede wszystkim ograniczenie dziecku możliwości rozwinięcia dorosłego typu połykania. Rzeczywiście wskazuje się też, że długotrwałe  – po pierwszym roku życia –  korzystanie z butelek, smoczków uspokajaczy, ale i kubków niekapków może przyczyniać się do powstawania wad zgryzu (np. zgryzu otwartego), wad wymowy, ale przede wszystkim wpływa na utrwalanie się nieprawidłowego typu oddychania i połykania. To już bardzo szczegółowe kwestie logopedyczne.

Powodów jest jednak jeszcze kilka: w USA prowadzone były badania w których wykazano, że o 15% więcej dzieci pomiędzy 2 a 5 rokiem życia nadal używających do picia kubka niekapka, ma próchnicę zębów!! U starszych dzieci najczęściej bowiem w kubku niekapku ląduje słodki sok lub napój. A czy wiesz, że co 4 godziny w USA małe dziecko (najwięcej dzieci pomiędzy 1-2 rokiem życia) trafia na szpitalny oddział ratunkowy w związku z wypadkiem spowodowanym przez smoczek uspokajacz, butelkę ze smoczkiem albo kubek niekapek. Wskazuje się, że powodem tego jest fakt, że dziecko zaczyna w tym czasie chodzić. Chodzi z jednym z tych akcesoriów po domu, a że dopiero uczy się samodzielnego poruszania się, to chodzi niestabilnie i się przewraca. To może być po prostu niebezpieczne!

w czym podać wodę

ZA: Czy są jednak sytuacje, gdy butelka ze smoczkiem lub niekapek mogą być pożyteczne nawet u starszego dziecka?

Oczywiście, wszystko jest dla rodziców i dzieci, ale z umiarem. Nie jesteśmy w stanie zaprogramować naszego dziecka tak, żeby nie używało smoczka uspokajacza, albo żeby wybrało pierś zamiast butelki. To są kwestie bardzo indywidualne, bardzo delikatne i zależne od wielu czynników. Powiem tak –  różnorodność i jeszcze raz różnorodność doświadczeń w obrębie jamy ustnej. O czasie wprowadzamy łyżeczkę, proponujemy w odpowiednim czasie nowe smaki i nowe faktury pokarmów, proponujemy różne sposoby picia. Uczymy pić z kubeczka, ale jeśli mama wychodzi na spacer czy jedzie w podróż to, co ja mogę jej zaproponować? Kubek i/lub butelkę  z którymi będzie jej wygodnie i zapewne takie, by dziecko nie rozlewało.

Jest jednak pewna grupa dzieci, u których można ze względów terapeutycznych zastosować picie z butelki czy kubka niekapka. Są to m.in. niektóre grupy dzieci niepełnosprawnych np. dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym, ale pragnę zaznaczyć, że dobór akcesoriów do picia jest bardzo indywidualny. Dbamy o to by, dzieci uczyły się pić prawidłowo, ale czasem ze względu na znaczne deficyty w rozwoju psychoruchowym dziecko może mieć trudność w nauce picia ze zwykłego, otwartego kubeczka. Dzieci z MPD mogą mieć trudność w utrzymaniu kubeczka w dłoniach i umiejętnością przechylania do picia. Wtedy kubek niekapek jest bezpieczniejszy, dziecko może samodzielnie z niego pić. I jeśli zależy mi, żeby dziecko było samodzielne, żeby samo wzięło kubek i samo się napiło, to proponuję dziecku taki kubek. Na rynku pojawił się jednak kubek w kształcie normalnego kubka, natomiast z mechanizmem, który właśnie zapobiega rozlewaniu płynu, możemy również zaproponować taki kubek. Dostępność do kubków terapeutycznych jest w Polsce coraz większa.

Jeżeli jednak nasze dziecko nie ma poważnych problemów zdrowotnych,

starajmy się jako rodzice wykonać wysiłek polegający na uczeniu dziecka picia z otwartego kubka.

Będziemy wtedy przygotowywać dziecko do dojrzałego, niezbędnego w czasie mówienia wzorca oddychania z wdechem przez nos i wydechem ustami. Będziemy też wpływali na utrwalanie dojrzałego wzorca połykania.

ZA: Na koniec pytanie o nieprawidłowości. Co w sposobie picia mojego dziecka może niepokoić? Czy są jakieś objawy, na które rodzic powinien szczególnie zwrócić uwagę? Do kogo udać się z takimi problemami?

Do niepokojących objawów, albo tych świadczących o nieprawidłowym sposobie picia, zaliczamy:

  • Wyciekanie płynu kątami warg
  • Brak domknięcia warg podczas picia
  • Obejmowanie językiem brzegu kubka
  • Gryzienie brzegu kubka
  • Ssanie brzegu kubka
  • Krztuszenie się, dławienie

Zaznaczam jednak, że objawy te są niepokojące wtedy, gdy pojawiły się i trwają długo.

Czyli wtedy, kiedy trenujemy, ale jednak nie zauważamy poprawy jakościowej sposobu picia. Zauważamy, że dziecko nie uczy się pić, a cały czas pije chaotycznie, rozlewając, krztusząc się. Proponuję, by każdą z tych nieprawidłowości skonsultować z logopedą/ neurologopedą.


Druga część naszej rozmowy pojawi się na blogu już w przyszłym tygodniu! Marcelina opowie m.in., jak nauczyć dziecko pić z kubka otwartego :).
Jeśli masz problem z zachęceniem dziecka do picia, skorzystaj koniecznie z mojego poradnika „Jak wykształcić u dziecka nawyk picia?” 

Polecane wpisy

7 komentarzy

Olga 2017-09-23 - 19:07

U nas na początku synek pił wodę z butelki ze smoczkiem, z otwartym kubkiem zaczęliśmy ćwiczyć koło 10 miesiąca (w okolicach 7-8 miesiąca kilka razy dostał doidy, ale jakoś miał problem z ogarnięciem o co chodzi i kubeczek wylądował na półce), do picia w doidy koło tego 10 mca dawałam jogurt naturalny wymieszany z sokiem – powstawało coś w stylu jogurtu pitnego. Teraz zgodnie z nowymi zaleceniami sok jest na cenzurowanym, więc drugiemu dziecku jak dojdzie do etapu rozszerzania diety i picia z otwartego kubka zapewne zaproponuję jogurt naturalny z wodą (i może odrobiną musu owocowego). Do tego w okolicach 10-11 miesiąca pojawił się u nas bidon ze słomką.

Odpowiedz
Zuzia - SzpinakRobiBleee.pl 2017-10-09 - 20:10

U nas znacznie wcześniej pojawił się kubek ze słomką. A doidy z kolei nie sprawdził się 🙁 Szpinakożerca podnosił go zbyt mocno i cała zawartość się na niego wylewała. Ale fajnie (intuicyjnie?) wymyśliłaś, by podawać gęściejsze płyny na początek!

Odpowiedz
Olka 2017-10-18 - 16:34

Moja córka też na początku piła wodę z butelki ze smoczkiem dopiero, później z kubka ze słomką. Teraz jak podrosła to piję z butelki z ustnikiem. Cisowianka ma taką specjalną butelkę dla dzieci i podje ją córce.

Odpowiedz
mirel 2017-12-10 - 21:04

Mój synek ma 7 miesięcy i odkąd rozszerzamy dietę, świetnie sobie radzi z piciem wody z bidonu. Myślałam, ze to najlepszy sposób do podawania wody. A teraz już straciłam rachubę Ma pić z otwartego kubka? Help 🙂

Odpowiedz
Zuzia - SzpinakRobiBleee.pl 2017-12-11 - 08:16

Bidon ze słomką nie musi być zły, ale mimo wszystko warto od początku podawać kubek otwarty. Nie musisz natychmiast wymieniać słomki na kubek, ale warto go też proponować i stopniowo uczyć pić z niego 🙂

Odpowiedz
AgaW 2018-02-11 - 22:06

W wywiadzie jest napisane że najlepiej zacząć podawać dziecku gęściejsze płyny, by zapoznało się z nimi. Tylko jak to zrobić, skoro dziecku rozszerzamy dietę od 6 miesiąca zaczynając od marchewki itd, a gdzie tam smoothie czy jogurt. A z tego co nie raz na blogu czytałam to warto podawać dziecko wodę przy rozszerzaniu.
Za chwilę będziemy córce rozszerzać dietę stąd moja ciekawość. Na chwilę ocena próbujemy podawać wodę w kubku otwartym – oczywiście na razie 1% wleci do buzi bo reszta wycieknie kącikiem ale chce cały czas więcej więc to mnie cieszy 🙂

Odpowiedz
KonwaliaMinimalna 2018-05-23 - 06:29

Czy te kubki otwarte mają mieć uchwyty? Dzisiaj córka chwyciła butelkę od laktatora. Mówi się, że można podawać dziecku pić w nakrętce od butelki, ale czy może być taka mała butelka? Zapewne naoglądała się tego jak mama pije wodę z butelki… Do rozszerzania diety jeszcze miesiąc, ale chciałabym oswajać z narzędziami…

Odpowiedz

Napisz komentarz