Oglądam sobie naszego Szpinakowego Instagrama i widzę, że większość zdjęć dotyczy właśnie śniadań! Nie wiem, jak Wy, ale ja darzę ogromną estymą ten pierwszy, królewski posiłek dnia 🙂 Na palcach jednej ręki wymienić można dni w moim życiu, gdy wyszłam bez śniadania. Gdy nie mam nic sensownego w lodówce i muszę zadowolić się byle czym, to od razu rzednie mi mina…
Jestem też piekielnie głodna rano! A odkąd w nocy Szpinakożerca budzi mnie 5-10 razy (czyli już ponad 16 miesięcy…) ten głód jest nie do wytrzymania 😀 Dlatego śniadanie u nas zawsze rządzi! Uwielbiam odkrywać nowe pomysły na owsianki, jaglanki, placki, naleśniki…bo w 90% nasze śniadania są „na słodko”, to znaczy z owocami 🙂
Dodam również, że śniadanie to świetny moment na naukę dobrych nawyków. Jeżeli udaje nam się wyskrobać 5-10 minut na to, by razem usiąść do stołu i zjeść ciepłe śniadanie, to pokazujemy naszym wiernym fanom (znaczy się dzieciom), że dobre jedzenie, owoce, warzywa, wspólny czas przy posiłku są dla nas znacznie ważniejsze niż pośpiech do pracy czy niewyprasowane spodnie... Ale nie ukrywajmy 🙂 Rzeczywistość rzadko odzwierciedla nasze marzenia.
Dlatego postarajcie się chociaż, by weekendowe śniadanie było wyjątkowe i zjedzone wspólnie.
By Was do tego zachęcić, zgromadziłam:
TOP 10 Szpinakowych śniadań!
W gratisie podrzucam też mój ukochany przepis na owsiankę i patent na ugotowanie pachnącej i miękkiej kaszy jaglanej 🙂
OWSIANKOWO
Na pierwszych 4 miejscach królują owsianki! To chyba nasz najczęstszy śniadaniowy wybór 🙂 W zasadzie przyrządzam je zawsze tak samo, zmieniam jedynie dodatki.
We wszystkich owsiankach korzystam z tego przepisu:
BAZOWY PRZEPIS NA OWSIANKĘ:
Na porcję moją i Szpinakożercy potrzebujesz:
- 4 płaskie łyżki płatków owsianych
- 1 łyżka płatków jaglanych
- 1/2 łyżki siemienia lnianego
- 1 1/2 szklanki płynu (wody, mleka, mleka roślinnego, soku)
- szczypta soli
- ewentualnie 2 posiekane daktyle
Płyn zagotowuje w garnuszku. Dodaję wszystkie płatki (i daktyle), mieszam, zmniejszam ogień i gotuję ok. 4 minut, aż niemal cały płyn się wchłonie. Przykrywam i odstawiam na 2-3 minuty. Jeśli wyjdzie za gęsta, dolewam wrzątku. Gdy widzę, że nie ma ochoty zgęstnieć (płatki owsiane też mają swoje humory :P) dodaję płatków jaglanych. Na koniec dodatki i śniadanie gotowe 🙂
A teraz 4 nasze najlepsze patenty na owsiankę na śniadanie!
1.Czekoladowa owsianka z malinami lub gruszką
W sumie to nie śniadanie a rozpustny deser! Ale tak zdrowy, że s powodzeniem możesz zjeść go razem z dziećmi już z samego rana. Przepisem służy niezastąpiona pod względem wegańskich rozkoszy Jadłonomia.
Ale spróbuj to sobie wyobrazić: gęsta, kremowa owsianka, z dodatkiem słodkich daktyli i pysznej lekko gorzkiej czekolady, a do tego przełamujące smak kwaskowe maliny <3
Ja w wersji późnojesiennej przygotowuje ją również z gruszką i orzechami!
2. Owsianka z dynią i duszonymi śliwkami
Całkowita świeżynka. Robiłam ją po raz pierwszy w tym tygodniu i przyznam, że jest fenomenalna! Płatki gotuje z dodatkiem musu dyniowego (mam zamrożone mnóstwo torebek!), doprawiam cynamonem i gałką muszkatołową. Do tego uduszone na maśle kawałki śliwek. Jeżeli lubisz korzenne, rozgrzewające smaki, to coś dla Ciebie 🙂 Inspiracją podzieliła się ze mną Dorota z Cooking for Emily
3. Owsianka na soku marchewkowym z jagodami
Gdy nie mam w domu żadnego mleka, kombinuję z owsiankami na sokach. Któregoś dnia wykorzystałam sok marchewkowy i to był strzał w 10! Był czerwiec, więc sezon na jagody w pełni. Teraz pewnie zastąpiłabym je jabłkiem, gruszką czy nawet pomarańczą 🙂
4. Owsianka z masłem orzechowym i prażonym jabłkiem
Przyznaję, że był czas, gdy mogłabym żywić się wyłącznie owsianką z masłem orzechowym. Jest kremowa i ogromnie sycąca. Jednak masło orzechowe sprawia, że jest dosyć mdła. Klasycznie dodawałam banana a smak przełamywałam domowymi powidłami. Jednak któregoś dnia pomyślałam, że jabłko też cudownie łączy się z masłem orzechowym i tak powstał nr 4 na naszej liście.
Masło orzechowe dodaje już ugotowanej owsianki a jabłko prażę na patelni z odrobiną masła i cynamonu.
Oczywiście pomysłów na owsianki mam całe mnóstwo, ale te 4 zdecydowanie skradły nasze serca!
Miejsce 5 na naszej liście zajmują wyjątkowe placuszki 🙂 Są wynikiem mojej kuchennej desperacji i jestem z nich szalenie dumna!
5. Placuszki jabłkowo-bananowe
Absolutny hicior śniadaniowy! Wymaga nieco więcej czasu (choć jest prosty!), więc nie zabierajcie się za niego, gdy dzieć wyje u nogi z głodu. Świetnie wykorzystuje niepierwszej świeżości owoce. Smakuje perfekcyjnie! A jak kilka Wam zostanie to macie deser na następny dzień 😀
To jednocześnie najpopularniejszy przepis na moim blogu 😀 Znajdziesz go tutaj!
Teraz czas na
JAGLANKI
Nie od początku byłam fanem kaszy jaglanej, ale znalazłam na nią mój sposób i zaczęła nam smakować. Pojawia się u nas minimum 1 raz w tygodniu.
SPOSÓB NA JAGLANKĘ
Kaszę jaglaną gotuję w zasadzie na 2 sposoby – na sypko i na klejąco. Sypką (klasyczny przepis – proporcja wody do kaszy 2:1, gotować pod przykryciem, nie mieszać) wykorzystuję do sałatek. Na śniadanie lubię produkty kremowe, delikatne! Dlatego śniadaniowa jaglanka zawsze jest taka:
- 1/2 szklanki kaszy jaglanej
- 1 1/2 – 2 szklanek płynu (wody, mleka, mleka roślinnego)
- 3-4 posiekane daktyle
Kaszę jaglaną przelewem 1 raz zimną wodą oraz 2 razy wrzątkiem. Zalewam zimnym płynem, dodaję daktyle i gotuję na małym ogniu ok. 12-15 minut. Trzeba uważać, by się nie przypaliła, czasem przemieszać i nie przykrywać szczelnie.
6. Jaglanka kokosowa z ananasem
Smak orientu, dalekiej Azji! Świetny pomysł na zimowe śniadanie, gdy mało już naszych rodzimych świeżych owoców. Ananasa albo grilluję albo duszę na patelni z odrobiną oleju kokosowego. Jaglankę gotuję wtedy na mleku kokosowym (pół na pół z wodą) i dodaję do gotowania wiórki kokosowe!
Podpowiem tylko, że jeśli dysponujecie garścią mrożonych wiśni i lubicie kwaśne smaki… to dodajcie je do tej jaglanki!
7. Jaglane kulki z owocami
Szczerze mówiąc kulki nie zawsze są kulkami…Gdy mamie nie chce się ich formować, podaje je po prostu w formie zwykłej jaglanki 😛
Na czym polega specyfika tego dania?
- Kaszę jaglaną gotujesz na bardzo miękko zgodnie z przepisem zamieszczonym wyżej
- Ugniatasz ją widelcem z dojrzałym bananem
- Formujesz kulki
- Polewasz jogurtem greckim i posypujesz sezonowymi owocami
To zupełnie inny wymiar jaglanki!
Na koniec 3 przepisy nieco odstające od reszty – jeden letni, jeden wytrawny i jeden awaryjny! Ale nadal należą do naszego ŚNIADANIOWEGO TOP 10
8. Zielony koktajl
Nie mogło go tu zabraknąć, choć przyznam, że jesienią i zimą pijemy go raczej jakoś podwieczorek lub drugie śniadanie. Wolę zaczynać dzień od czegoś ciepłego. Ale w upalne lato koktajle sprawdzały się świetnie!
O tym, dlaczego warto pić zielone koktajle pisałam już w tym poście.
A jeśli chcesz zostać prawdziwym ekspertem w kategorii zielonych koktajli, to zapraszam Cię do kupienia świetnego e-booka od Marysi z Jak Zdrowo Żyć. Mnóstwo konkretnych porad i przepisów dostosowanych do potrzeb dzieci! Możesz go kupić klikając w poniższy link:
9. Ziołowe naleśniko-omlety
Jedyne w tym zestawieniu danie wytrawne. Ale zasługuje na uznanie! Przez dłuższy czas był to jedyny sposób na przemycenie Szpinakożercy jajka (poza plackami czy naleśnikami). Poza tym są naprawdę wyjątkowo pyszne i proste w przygotowaniu. Jeżeli tak, jak ja nie potrafisz usmażyć prawdziwego omleta, to ten przepis jest dla Ciebie.
Inspiracją służyła mi Kwestia Smaku. Tam też znajdziecie pełen przepis 🙂
Dodaję zioła, które mam pod ręką (pietruszkę, koperek, bazylię, rozmaryn, szczypiorek itp.). Do tego świeży pomidor lub zimą domowy ajwar, odrobina ser i kawałek chleba z masłem <3
10. Placuszki bananowe
To klasyk. Ostatnia deska ratunku, gdy przyciska nas głód i pusta lodówka, bo prawda jest taka, że w lodówce prawie zawsze znajdę jajka a na stole starego banana…
Patentów na te placki jest mnóstwo. Ja sama za każdym razem zmieniam recepturę. Pamiętam tylko podstawowe proporcje:
- 2 jajka
- 1 banan
Gdy najdzie mnie ochota dodaję łyżkę płatków owsianych, czasem masło orzechowe, cynamon, zmielone migdały czy mąkę gryczaną. Placki nabierają wtedy nieco innego smaku. Ale i tak są pyszne! Trudno uwierzyć, że z banana i jajka może wyjść coś tak fajnego.
Jeśli jeszcze ich nie próbowaliście, to koniecznie to zróbcie. Gwarantuje, że wejdą na stałe do Waszego śniadaniowego menu.
Uff, muszę przyznać, że zrobiłam się głodna! Dobrze, że jestem po śniadaniu 😀
Zdradźcie mi proszę tajemnicę, jakie są Wasze ulubione dania na śniadanie! Może coś dołączymy do naszej podstawowej dziesiątki 🙂
29 komentarzy
Owsianka u nas króluje, ale przyznaję, że wciąż ta sama i jest nudno, więc z porad skorzystam. Placki bananowe to z kolei najszybsze placki jakie można zrobić gdy ma się w domu 2 składniki:) Jeszcze co do samego szpinaku, to wciąż mam opory by przekonać się do wersji pitnej w postaci koktajlu
Ja ostatnio spróbowałam koktajlu z roszponka. Pycha i nie ma tego dziwnego posmaku. Czytalam ze mozna tez dodac tej zielonej herbaty w proszku …wypadla mi nazwa z glowy.
Bardzo bym chciała żeby moje dziecko chciało jeść owsiankę lub jaglankę. Niestety uparciuch z niego i nic co ma nawet zbliżoną konsystencje do papki (nawet budyniu nie chce) to się nie tknie…
Niektóre egzemplarze tak mają 🙂 Mój mąż do tej pory nie przepada za taką budyniową konsystencją…
A próbowaliście owsianek pieczonych? Smakują nieco inaczej 🙂
Nie próbowałam takich, ale spróbuję. W ogóle muszę spróbować zrobić jakąś owsiankę, bo dawno takiej próby nie było. A nóż się coś zmieniło w preferencjach synka 😉
Pysznie wyglądają te śniadanka!
Ja jestem obecnie na cateringu dietetycznym, jednak już skreślam dni do 17 stycznia, kiedy to kończy się moje wyzwanie i wracam do gotowania 🙂
Na śniadanko wjedzie omlet ze szpinakiem, szynką parmeńską, pomidorkami i mozzarellą! 🙂
Kurczę, moja córka to straszny niejadek!
Ale może dzięki Twoim pomysłom przekonam ją do czegoś nowego!
Powoli, do skutku! Najważniejsze to zachęcać do próbowania, smakowania a nie do jedzenia 🙂
Spójrz koniecznie tutaj – https://szpinakrobibleee.pl/probowanie-smakowanie-jedzenie-warzyw/
Powodzenia!
Taka sypka konsystencja też nie bardzo, bo ani kaszy, ani ryżu jeść nie chce :-). Taki wybredny egzemplarz mi się trafił.
Dzięki! 🙂 Powiem Ci, że zaczęłam czwarty tydzień i niektóre potrawy zaczęły się powtarzać. Mnie to osobiście nie przeszkadza, jednak najzwyczajniej w świecie tęskno mi za gotowaniem 😉
Ehh rozumiem tą 🙂 mi gotowanie tez sprawia ogromną przyjemność 🙂 w weekend zamiast odpocząć wymyślam czasem dziwne Dania do przygotowania 🙂
Moja córeczka uwielbia placuszki pod każdą postacią i owsiankę w najprostszej wersji, czyli bez dodatków. Muszę koniecznie spróbować zrobić ziołowy omlet. Dziękuję za inspirację 🙂
Ziołowy omlet jest super! A najfajniejsze jest w nim to, że zawsze ma inny smak – w zależności od tego, jakich ziół użyjesz 🙂
Kocham WSZYSTKIE przedstawione przez Ciebie propozycje śniadań. Szkoda, że nie umiem o siebie zadbać i znaleźć czasu żeby zjeść zdrowy posiłek zaraz po wstaniu z łóżka… Kończy się zazwyczaj na kawie z miodem i kromce chleba z masłem. Aż wstyd 😉
Czas to zmienić! Proponuję zacząć od najprostszej wersji owsianki, chociażby z masłem orzechowym i bananem 😀 Zobaczysz, że od razu będziesz lepiej funkcjonować od rana!
PS. Cieszę się, że moje propozycje Ci się podobają 🙂
Pyszne śniadania 🙂
Dziękujemy 😀
Wspaniałe pomysły! Wypróbuję zwłaszcza te owsiankowe, bo nasza owsianka wieje ostatnio nudą 😉
Czas odświeżyć owsiankę 😀 Też mam czasem takie zastoje…i mam wrażenie, że jemy ciągle to samo 🙂 Aż pojawia się inspiracja z zewnątrz i na nowo eksperymentuję!
Dzięki temu postowi zaczęłam jeść z 8,5 miesięczną córką jeść owsianki! 😀 Nie minął tydzień, a ja już eksperymentuję z różnymi płatkami na śniadanie, jaglane, gryczane, ryżowe, owsiane… Do tego rodzynki, suszone owoce, cynamon, mus dyniowy. Tyle kombinacji jeszcze przed nami! 🙂 Żałuję jedynie, że o tej porze roku jest bardzo mało sezonowych owoców i na pomysły owsiankowe jeszcze poczekamy 🙂 Jeszcze raz dziękuję za inspiracje! 🙂
Ale super! <3 🙂 Owsianki to morze inspiracji 🙂 Tak naprawdę nie mogą się znudzić, bo codziennie można jeść inną!
To prawda – lato daje nam więcej możliwości… Ale są jeszcze mrożone owoce – maliny, truskawki, jeżyny. To też fajne urozmaicenie. My jeszcze lubimy owsiankę o smaku marchewkowego ciasta – płatki gotuje się ze startą na drobnej tarce marchewką, rodzynkami, cynamonem i gałką muszkatołową. Potem dodaje się jabłko w kosteczkę i rodzynki <3 Pycha!
Ja mam duży problem ze śniadaniami – gotowanie nie jest moją najmocniejszą stroną – i przepis na jaglankę z mlekiem kokosowym bardzo mnie zaintrygował 🙂
Jeśli lubisz kontrastowe smaki, to polecam jaglankę na mleku kokosowym a do tego wiśnie (o tej porze roku oczywiście mrożone) 😀 Polać odrobiną syropu klonowego i jesteś w raju! 🙂
Placuszki muszę wypróbować z Twojego przepisu. Ja robię na razie z banana, płatków owsianych i jajka – bardzo fajny i prosty przepis. Idealne z syropem klonowym 🙂
Tak te bananowe placki ratowały nas nieraz! 😀 I przy okazji reanimowały umierającego banana 😀
Ale polecam Ci też serdecznie te z mojego przepisu, kawałki jabłka dodają im chrupkości. Będą u nas jutro na śniadanie 😀
Ach no to smacznego 🙂 może i my się skusimy teraz weekendowo na takie śniadanko 🙂
Nigdy nie umiałam przekonać się do jaglanki, chociaż wiem jaka jest zdrowa… Ale Twoje propozycje wyglądają tak kusząco, że spróbuję jeszcze raz – poza tym chciałabym, żeby moja córka je jadła 🙂 Ostatnio Zosia przechodzi bunt owsiankowy, a było to jej ulubione śniadanie więc cieszę się, że trafiłam do Ciebie po zastrzyk inspiracji śniadaniowych 🙂 P.S. mówiłam Ci już jak bardzo mi się u Ciebie podoba? <3
Iza, ogromnie się cieszę, że wpadłaś i zostałaś na dłużej! Mam nadzieję, że jeszcze nieraz Cię pozytywnie zaskoczę 🙂
Sama długo nie mogłam się przekonać do jaglanki… zaczęłam ją lubić dopiero, gdy przez pewien czas nie mogłam jeść mleka i glutenu. Wtedy ratowała mi poranki i tak z nami została 😀 Dla mnie jaglanka musi być właśnie z tego przepisu na kremową kaszę jaglaną, który umieściłam we wpisie. Taka zwykła, ugotowana na sypko kasza jaglana kompletnie mi tu nie pasuje…
Trzymam zatem kciuki za kolejne jaglankowe próby!
I właśnie ten kremowy przepis chcę wypróbować, bo zawsze robiłam ją na sypko i kompletnie mi nie smakowała – a tu dla samej nazwy i zdjęcia mam ochotę ją zjeść! 😉