Woda. Dzieciaki uwielbiają się w niej taplać, chlapać, pluskać ale niekoniecznie pić. Jak jest z tym u Was? Macie problem z wodopojem dla swoich dzieci? Jeżeli Wasze pociechy na widok szklanki wody uciekają do drugiego pokoju, być może macie problem z odwodnieniem. Nie chcę Was straszyć, raczej uświadomić, że odwodnienie to nie tylko skrajne wyczerpanie, marsz przez rozgrzaną słońcem pustynie przez wiele, wiele godzin i ostatnia kropla ożywczej wody w bukłaku. To nie tylko wymioty, biegunka i pneumokoki. Odwodnienie może dotyczyć każdego z nas a w szczególności naszych dzieci. Odwodnienia możemy nie zauważyć, a jego konsekwencje to nie tylko pragnienie ale coś znacznie, znacznie poważniejszego.
NASZE DZIECI ODWODNIONE
Najnowsze badania przeprowadzone w USA pokazały, że ponad połowa amerykańskich dzieci jest niewystarczająco nawodniona! Trudno oszacować, jak to wygląda u nas, ale niestety raczej nie ma co mieć nadziei, że polskie dzieci są w tej kwestii wyjątkowe. Istnieją natomiast pewne wskazówki, które pokazują, że z nawodnieniem naszych pociech naprawdę jest kiepsko. Wystarczy spojrzeć na badanie wskazujące, że polskie dzieci wypijają 4 razy mniej wody niż ich francuscy koledzy. Dzieci ponadto biorą przykład z dorosłych a z nawodnieniem Polaków nie jest różowo.
Z badań przeprowadzonych przez PBS w 2014 roku wynika, że 80% Polaków nie spożywa odpowiedniej ilości wody w ciągu dnia, a co 10 nie pija jej w ogóle! Ponad połowa sięga po wodę dopiero, gdy odczuwa pragnienie, które jest już sygnałem świadczącym o odwodnieniu.
MOŻESZ TEGO NIE CZUĆ
Gdy wpisuję w wyszukiwarkę hasło “odwodnienie u dzieci” wyskakują porady dotyczące tego, jak radzić sobie z odwodnieniem przy biegunkach czy wymiotach. Rzeczywiście takie odwodnienie wiąże się z największym ryzykiem dla zdrowia i trzeba mu zaradzić jak najszybciej! Jednak co z tym naszym zwyczajnym, codziennym odwodnieniem, którego możemy być nawet nieświadomi? Czy ono nie wpływa na funkcjonowanie i rozwój naszych dzieciaków?
Skutki odwodnienia zależą od jego stopnia. Dobrze wiedzieć, że utrata płynów w ilości ok. 1,5% nazywana jest już odwodnieniem. Tymczasem jeszcze utrata wody w okolicach 2-3% może być słabo przez nas odczuwalna i widoczna. Ale to wcale nie oznacza, że nie ma wpływu na nasze funkcjonowanie! Po prostu nie wiążemy pewnych efektów ze stopniem naszego nawodnienia. Boli nas głowa, ale myślimy, że to przez ciśnienie, jesteśmy zmęczeni, ale to przecież wynik zbyt małej ilości snu. Szczególnie narażone na takie odwodnienie są dzieci (wynika to m.in. z niedojrzałości nerek oraz większej ogólnej zawartości wody w organizmie)
Odwodnienie wpływa przede wszystkim bardzo niekorzystnie na nasz nastrój. Może wywoływać ból głowy, zmęczenie, rozdrażnienie i wahania nastrojów. Jeżeli nasze dziecko bywa apatyczne, przemęczone lub łatwo zmienia mu się nastrój, być może po prostu brakuje mu płynów!
ODWODNIONE NEURONY
Brak wody to również brak koncentracji. Neurony w naszym mózgu odwadniają się dość szybko i wraz z utratą wody (nawet rzędu 1-2%!) stajemy się hmm… coraz mniej rozgarnięci. Badania pokazują, że odwodnienie zaburza zdolność do rozwiązywania zadań, które wymagają uwagi i umiejętności natychmiastowego zapamiętywania. Osłabieniu ulega również nasza czujność, koncentracja, czas reakcji czy zdolność rozumienia. Zadania wydają nam się trudniejsze do wykonania i łatwiej się poddajemy. Nie muszę chyba tłumaczyć, jak ważne są te umiejętności dla naszych dzieci i to nie tylko tych chodzących do szkoły…
Na szczęście jest na to proste lekarstwo! Ma 0 kalorii, jest powszechnie dostępne w Polsce i stosunkowo tanie – WODA!
Zwiększenie ilości spożywanej wody wiąże się z poprawą nastroju oraz mniejszym zmęczeniem, więc naprawdę warto 😀 Dobre pytanie to, ile? Skoro pragnienie pojawia się z opóźnienie, to jak pić odpowiednią ilość i jak odpowiednią ilość podać dziecku? Jakie płyny są najwłaściwsze? I najważniejsze! Jak zmobilizować dziecko do tego, by faktycznie piło tyle, ile powinno?
Sprawdź, jak wykształcić nawyk picia wody u Twojego dziecka 😀 Same praktyczne sposoby!
Źródło:
1. Armstrong L.E. i wsp., 2012, Mild Dehydration Affects Mood in Healthy Young Women, The Journal of Nutrition, 142, 382-388
2. Kenney E.L, Long M.W., Cradock A., Gortmaker S., Prevalence of Inadequate Hydration among US Children and Disparities by Gender and Race/Ethnicity: National Health and Nutrition Examination Survey, 2009-2012, American Journal of Public Health, June 11, 2015,
3. PBS, 2014, Polacy a woda, Badanie zrealizowane na zlecenie stowarzyszenia „Woda w Pracy i w Biurze” na 1000 osób w grupach wiekowych od 15 lat do 59 lat i więcej
4. Pross N., i wsp., 2014, Effect of changes intake on mood of high and low drinkers,
5. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, Jak przygotować się na upał, http://rcb.gov.pl/wp-content/uploads/upa%C5%82- poradnik-24062014.pdf, stan na 10.02.2015 r.
7 komentarzy
[…] odwodniona. O niebezpieczeństwie odwodnienia u maluchów znajdziesz trochę informacji w tym poście. Większość rodziców zdaje sobie sprawę z tego, że woda jest ważna, ale co z tego jeśli […]
[…] Dziecko musi pić. To naprawdę ważne! Bo odwodnienie przychodzi znienacka… […]
Prawie rok czasu walczyłem z moim 7-latkiem, ale teraz „woda minelalna to najlepse moje picie” 🙂 Chyba, że się dorwie do jakiegoś słodzonego badziewia, jak tatuś nie widzi 🙂
Brawo za wytrwałość 🙂 Słodkie napoje trudno jest całkowicie wyeliminować, szczególnie że nie jesteśmy w stanie upilnować dzieciaków 24/h, ale nawyk picia wody zostanie! Może kiedyś sam zrezygnuje z tych słodzonych ulepków?
Bardzo potrzebny tekst…
U nas na szczęście tego problemu nie ma. Córka [ma 1,5 roku] od urodzenia bardzo lubiła wodę i do tej pory pije ją bardzo chętnie. W ostatnich tygodniach polubiła też maślankę i kefir, co mocno mnie zaskakuje, bo ja, jeśli nie dodam owoców, nie jestem w stanie takich rzeczy pić 😉
Na pewno duża w tym Twoja zasługa 🙂 Mogłaś przecież od początku podawać soki zamiast wody! 🙂