Home Rozszerzenie diety Trudności w rozszerzaniu diety – czy niemowlę może być niejadkiem?

Trudności w rozszerzaniu diety – czy niemowlę może być niejadkiem?

Autor SZPINAK
niemowlę niejadek

Czy istnieją dzieci, które rodzą się niejadkami? Wielu rodziców, którzy napotkali na trudności w rozszerzaniu diety u swoich dzieci, śmiało powie, że tak. Znam te trudne historie, bo słyszę je na warsztatach, konsultacjach czy chociażby na mojej grupie na FB. Często wyobrażamy sobie, że rozszerzanie diety to będzie przyjemny i fascynujący czas dla rodziców i dziecka. Przygotowujemy się na to, czytamy, gotujemy, gromadzimy przepisy. Potem przychodzą pierwsze posiłki i … no właśnie. Nie zawsze idzie to dobrze. A dokładniej – nie zawsze tak, jak to sobie wyobrażaliśmy! 

Jeśli możesz podpisać się pod którymś z tych zdań, to ten wpis z pewnością jest dla Ciebie: 

  • “Już od pierwszej łyżeczki nie chciał nic jeść” 
  • “Przez miesiąc jadła chętnie, potem zacisnęła buzię i od tamtej pory nie chce jeść nic… próbowałam wszystkiego” 
  • “Papki, kawałki, grudki, BLW – nic nie działa. Wszystkim się bawi, jeśli coś trafi do buzi, to okruszek” 
  • “Właściwie ciągle pije tylko mleko, wszystko inne jest dla niego okropne” 
  • “Zjada tylko jeden rodzaj słoiczka, wszystko inne momentalnie wypluwa z buzi” 

niemowlę niejadek

TRUDNOŚCI W ROZSZERZANIU DIETY 

Niemowlę-niejadek. Mamy o czym gadać. Przede wszystkim pod tym określeniem chciałabym ująć wszystkie dzieci, które mają trudności w czasie rozszerzania diety lub rodzice postrzegają ich rozszerzanie diety jako trudne i problematyczne. To właśnie te dzieci, które jedzą mało, nie chcą próbować, wypluwają jedzenie, płaczą przy posiłkach, bawią się, a nie jedzą, dławią się, mają problem z nauką gryzienia itp., przypisujemy często etykietkę “niejadka”. 

Pierwsze zadanie dla Ciebie utrudzony rodzicu – unikaj jak ognia tego określenia! Ta etykietka może ciągnąć się za dzieckiem przez wiele miesięcy a nawet lat i utrudniać mu budowanie dobrej relacji z jedzeniem. Określenie “niejadek” zakłada, że dziecko po prostu nie chce jeść, że bardziej lub mniej świadomie podjęło decyzję, że nie będzie jeść, próbować lub połykać. A tak nie jest. 

Nie ma niemowląt-niejadków. Nie ma dzieci, które urodziły się “niejadkami” 

Natomiast są dzieci z trudnościami. Dzieci, dla których rozszerzanie diety nie jest ani przyjemne, ani łatwe, ani wygodne. I to są dzieci, które potrzebują naszego wsparcia, by móc poznać jedzenie i je polubić. Czasem to wsparcie to po prostu danie czasu i przestrzeni na poznawanie, czasem suplement żelaza, czasem konsultacja z neurologopedą, czasem zmiana sposobu podawania posiłków, a czasem podcięcie wędzidełka. 

Na początku ustalmy kilka ważnych faktów: 

wszystkie dzieci są stworzone do jedzenia. To podstawowa, najbardziej bazowa i powszechna potrzeba – by przetrwać, musimy jeść. Dzieci to wiedzą! 

wszystkie dzieci chcą jeść i poznawać nowe smaki – to jest natura człowieka. Jesteśmy zwierzętami wszystkożernymi i różnorodna dieta gwarantuje nam dostęp do wszystkich najważniejszych składników odżywczych 

dzieci nie potrafią jeść, tak ja nie potrafią chodzić, od razu po urodzeniu. Muszą się tego nauczyć. Stopniowo, krok po kroku, ze wsparciem otoczenia 

nauka jedzenia to trudna sprawa! Kontrola wszystkich mięśni twarzy, umiejętność trafienia jedzeniem do buzi, przeżucia, połknięcia, odkrztuszenia. A do tego poznanie wszystkich możliwych smaków! To zajmuje dużo czasu, wymaga praktyki i cierpliwości

Gdy zaczniesz rozszerzanie diety z tą pewnością, że “moje dziecko chce”, ale może “mieć problem”, “nie potrafić”, będzie Ci znacznie łatwiej mierzyć się z różnymi trudnościami. 


rozszerzanie-ze-szpinakiem


KTO TAK NAPRAWDĘ DOŚWIADCZA TRUDNOŚCI W ROZSZERZANIU DIETY

Trudności w czasie rozszerzania diety, na które napotyka dziecko mogą mieć dwojaką naturę. 

Znasz podział odpowiedzialności? Najważniejszą zasadę żywienia dzieci, którą wszyscy, absolutnie wszyscy powinni znać?

Zgodnie z podziałem odpowiedzialności to, jak je dziecko zależy w takim samym stopniu od rodziców, jak i od samego dziecka. Podobnie problemy mogą mieć swoje źródło zarówno po stronie otoczenia, jak i samego dziecka. 

Ze strony rodzica mogą to być takie problemy, jak: 

  • nieprawidłowe oczekiwania (np. tego, że dziecko zje dużo, szybko, zawsze tyle samo)
  • zbyt duża presja
  • proponowanie posiłków oddzielnie od innych domowników 
  • zbyt duże przywiązanie do dziecięcych smaków (znasz te mity?)
  • zbyt mała ilość posiłków 
  • zabawianie, odwracanie uwagi

Ze strony dziecka utrudnieniem może być: 

  • rozwijająca się anemia (poczytaj o niedoborach żelaza)
  • krótkie wędzidełko 
  • trudności sensoryczne
  • trudności oromotoryczne 
  • ogólne problemy rozwojowe 
  • wysoka wrażliwość (silniejsza negatywna reakcja nawet na niewielką presję) 

Jeśli doświadczacie trudności w rozszerzaniu diety, zazwyczaj problemy zaczynają się kumulować. 

Pierwszy błąd lub problem pociąga za sobą kolejne i kolejne. Przykładowo: rodzic, który obawia się zadławienia u dziecka, będzie opóźniał wprowadzenie kawałków do samodzielnego jedzenia, dziecko z lekką nadwrażliwością w jamie ustnej będzie krztusiło się nieco trudniejszą konsystencją (grudkami), a przez to, że nie otrzyma kawałków do samodzielnego jedzenia – nadwrażliwość będzie się pogłębiać. Nieprzyjemne doświadczenia związane z nadwrażliwością będą zniechęcać dziecko do próbowania. Rodzic zacznie bardziej naciskać lub proponować tylko akceptowane smaki. Brak różnorodności w diecie może prowadzić do rozwoju niedoborów żelaza i pogłębiać niechęć do jedzenia. I tak dalej, i tak dalej. 

JAK POWINNO WYGLĄDAĆ ROZSZERZANIE DIETY? 

Kiedy jako rodzice zaczynamy rozszerzanie diety naszego dziecka, często nie do końca wiemy, jak to powinno wyglądać. Obserwujemy dzieci znajomych, czytamy poradniki, a potem przychodzi rzeczywistość, często różna od wyobrażeń. Dlatego dziś chciałabym opowiedzieć Ci, czego tak naprawdę należy oczekiwać po rozszerzaniu diety! 

Wszystkie niżej wymienione zmiany będą u Twojego dziecka pojawiać się stopniowo, na pewno nic nie stanie się w jeden dzień. Pamiętaj też, że dzieci są różne i jedne będą przez te zmiany przechodzić intensywnie i szybko, inne powoli i stopniowo. Ważne, by obserwować jakiś postęp. 

1. ZAINTERESOWANIE JEDZENIEM 

To chyba najbardziej charakterystyczna cecha żywienia niemowląt! One są ciekawe, zainteresowane, chcą poznawać, wąchać, dotykać, rozcierać jedzenie po całym stole i całym ciele :). Oczywiście pod warunkiem, że im na to pozwolimy. Z otwartością dotykają nowego pożywienia i wielokrotnie próbują nowych smaków. Często wygląda to dziwnie i zaskakująco – np. dziecko wkłada do buzi brokuły, wykrzywia buzię, wypluwa… po czym ponownie wkłada je do buzi. Te grymasy nie muszą oznaczać, że dziecku coś nie smakuje. Raczej, że dziecko jest zaskoczone smakiem, nie zna go jeszcze. 
trudności w rozszerzaniu diety

By zrealizować ten cel, musisz zadbać o to, by: 

  • dziecko mogło dotykać jedzenia, bawić się nim i próbować jeść samodzielnie 
  • proponować różnorodne pokarmy, wielokrotnie te same
  • jeść razem z dzieckiem, pozwalać dziecku sięgać po potrawy z Twojego talerza 
  • nie zmuszać, nie zachęcać do jedzenia większej ilości pokarmu 
  • nie odwracać uwagi i nie karmić na siłę 

Niektóre dzieci mogą mieć jednak problem z tym zainteresowaniem… Z czego może to wynikać? 

Niedobory żelaza, które dość powszechnie rozwijają się u niemowląt, szczególnie karmionych piersią, mogą znacząco zmniejszać ochotę na próbowanie i poznawanie nowych smaków. Niektóre dzieci z nadwrażliwościami sensorycznymi (dłoń czy ust) mogą zniechęcać się po pierwszych próbach poznawania nowych smaków, bo jedzenie jest dla nich nieprzyjemne. Często też do jedzenia szybko zniechęcają się niemowlęta karmione nudnymi, ciągle tymi samymi smakami, szczególnie jeśli są to posiłki oddzielone od innych domowników. 


mini ebook samodzielne jedzenie


2. ROZWÓJ UMIEJĘTNOŚCI JEDZENIA 

Pamiętaj ROZWÓJ, nie umiejętność jedzenia od początku. Dzieci uczą się jedzenia powoli, w swoim tempie, a przede wszystkim w praktyce! Nie chodzi zatem o to, by czekać aż dziecko dojrzeje np. do jedzenia kawałków. To naszym zadaniem jest stworzyć dziecku takie warunki, by dziecko nauczyło się jeść. Początkowo niemowlęta mogą mieć trudność zarówno z połykaniem jedzenia, pobieraniem go z łyżeczki, łapaniem rączką, gryzieniem, a nawet połykaniem. Całkowicie normalne jest to, że początkowo dziecko się krztusi, a nawet dławi, wypluwa jedzenie, wypuszcza je z rączek, nie umie prawidłowo złapać czy trafić jedzeniem do buzi. Ważne, byśmy z czasem widzieli, że dziecko radzi sobie coraz lepiej.

trudności w rozszerzaniu diety

Jak zadbać o środowisko sprzyjające nauce jedzenia? 

  • proponuj od początku różnorodne konsystencje
  • jak najszybciej (najpóźniej w 9. miesiącu) proponuje regularne bezpieczne kawałki do samodzielnego jedzenia 
  • jedz przy dziecku, najlepiej naprzeciwko dziecka, by mogło obserwować Cię w czasie jedzenia 
  • nie zrażaj się początkowymi trudnościami np. w jedzeniu grudek czy kawałków, proponuj je, by dziecko mogło zdobyć nowe umiejętności 
  • pozwól dziecku na samodzielność w jedzeniu 

niemowlę niejadek

Czasami jednak problem z nauką jedzenia wymaga konsultacji ze specjalistą. Jeśli mimo częstego i regularnego proponowania pokarmów w różnej konsystencji, Twoje dziecko stale ma problemy z jedzeniem (krztusi się, dławi, ma odruch wymiotny lub po prostu wymiotuje), warto pomyśleć o konsultacji z neurologopedą

3. DZIECKO LUBI CZAS POSIŁKÓW 

Skoro ustaliliśmy, że wszystkie dzieci chcą jeść, to wszystkie dzieci powinny też lubić jeść. I lubią… dopóki dorośli nie pokażą im, że jedzenie jest nudne i nieprzyjemne. Początkowe zainteresowanie jedzeniem powinno przełożyć się na to, że dziecko chętnie siada z nami do posiłków, ufnie sięga po proponowane produkty, jest zainteresowane procesem gotowania, zakupami, a nawet sprzątaniem. Jeśli Twoje dziecko płacze, gdy zaczynasz mu proponować posiłek, chce jak najszybciej wyjść z krzesełka i ucieka od posiłków – to znak, że coś w procesie rozszerzania diety idzie nie tak.

Chęci dziecka to dobry początek. Jednak to nasze działania są podstawą do tego, by dziecko faktycznie zebrało pozytywne doświadczenia związane z jedzeniemtrudności w rozszerzaniu diety

Co możesz zrobić? 

  • nie stosuj presji, nie namawiaj, nie zachęcaj, nie odwracaj uwagi
  • nie komentuj tego, jak je dziecko (ani zbyt pozytywnie, np. oklaski, ani negatywnie, np. “znowu nic nie chcesz zjeść”
  • usiądź do posiłku razem z dzieckiem i staraj się skupić na swoim jedzeniu
  • opowiedz dziecku, co dostało do jedzenia, nawet jeśli karmisz je słoiczkiem
  • pozwól dziecku uczestniczyć w procesie gotowania i zakupów, opowiadaj o jedzeniu i o tym, co z niego przygotujesz
  • daj dziecku możliwość samodzielnego jedzenia i zabawy jedzeniem 
  • unikaj proponowania posiłków w pośpiechu, czasem wtedy lepiej odpuścić skomplikowane dania, niż stresować się brakiem czasu 

Niechęć do uczestniczenia w posiłkach, pomimo Twoich prób tworzenia pozytywnej atmosfery (musisz o to dbać codziennie! Przez wiele tygodni :)), może jednak wskazywać nam na większe trudności w żywieniu u dziecka. Zacznij od sprawdzenia pozycji do siedzenia, fotelika – czy dziecku jest wygodnie, czy ma podparcie pod stopy, czy otoczenie nie jest rozpraszające. Czasami jednak niechęć może wynikać z tego, że dziecku jedzenie sprawia ból, jest dla niego nieprzyjemne – jeśli Twoje dziecko często się dławi, krztusi, brzydzi się jedzenia albo ma silne alergie lub nietolerancje, warto skierować się do specjalisty. Ostatnią przyczyną niechęci do jedzenia i próbowania może być niedobór żelaza, który często “odbiera” apetyt i ochotę na poznawanie nowych smaków. 


tabele żelaza


4. DZIECKO STOPNIOWO UCZY SIĘ, ŻE POKARMEM STAŁYM MOŻNA SIĘ NAJEŚĆ 

Przecież po to rozszerzamy dietę, prawda? By stopniowo w diecie dziecka było coraz mniej posiłków mlecznych i coraz więcej posiłków stałych. Ważne jest jednak, że tym procesem zarządza dziecko. Stopniowo, dzięki wzrostowi umiejętności jedzenia, potrzebuje po prostu coraz mniej mleka i doświadcza, że pokarmami stałymi można się najeść. U różnych dzieci proces ten będzie zachodził w różnym tempie – czasem to 1-2 miesiące, czasie nawet 5-6 czy 7 miesięcy. Nie jest zatem niczym niepokojącym, że dziecko stopniowo pije mniej mleka, choć czasem możemy mieć wrażenie, że dziecko pije tego mleka nadal tak samo dużo. Więcej o tym, czy mleko to podstawa diety przeczytasz w tym artykule. 

trudności w rozszerzaniu diety

Przecież po to rozszerzamy dietę, prawda? By stopniowo w diecie dziecka było coraz mniej posiłków mlecznych i coraz więcej posiłków stałych. Ważne jest jednak, że tym procesem zarządza dziecko. Stopniowo, dzięki wzrostowi umiejętności jedzenia, potrzebuje po prostu coraz mniej mleka i doświadcza, że pokarmami stałymi można się najeść. U różnych dzieci proces ten będzie zachodził w różnym tempie – czasem to 1-2 miesiące, czasie nawet 5-6 czy 7 miesięcy. Nie jest zatem niczym niepokojącym, że dziecko stopniowo pije mniej mleka, choć czasem możemy mieć wrażenie, że dziecko pije tego mleka nadal tak samo dużo. Więcej o tym, czy mleko to podstawa diety przeczytasz w tym artykule. 

Na szczęście wiele możemy zrobić, by pomóc dziecku stopniowo najadać się pokarmami stałymi i nie ma to w ogóle nic wspólnego z tym, by ograniczać dziecku mleko! 

Spójrz, co możesz zrobić: 

  • od początku rozszerzania diety proponuj dziecku pokarmy gęste odżywczo
  • po kilku pierwszych tygodniach proponuj pokarmy stałe w większym odstępie od mleka (np. 1-1,5 h), mleko możesz też zawsze zaproponować po posiłku stałym 
  • unikaj przekąsek i dokarmiania dziecka po skończonym posiłku. Ustalcie w miarę konkretne pory posiłków i starajcie się proponować posiłki w tym czasie
  • karm na żądanie dziecka – wtedy, gdy dziecko daje sygnał, że potrzebuje pokarmów mlecznych. Sprawdź, czy czasem nie proponujesz mleka z przyzwyczajenia, “bo zazwyczaj dziecko jadło o tej porze”, mimo że dziecko wcale nie prosi o mleko
  • proponuj odpowiednią ilość posiłków stałych – do ok. 8 miesiąca 2-3 posiłki dziennie, potem 3-4, a po skończonym roczku 3-4 oraz 1-2 dodatkowe przekąski

Niektóre dzieci dość późno zaczynają jeść większe ilości pokarmów stałych. Jeśli Twoje dziecko spełnia wszystkie poprzednie cele: chętnie próbuje, lubi czas posiłków, potrafi technicznie jeść, być może potrzebuje po prostu nieco więcej czasu. Czasami małe ilości zjadanych pokarmów stałych świadczą również o anemii – poczytaj o czynnikach ryzyka rozwoju anemii u niemowląt i zastanów się nad tym, czy nie wykonać badań kontrolnych. 

To wszystko! To są najważniejsze rzeczy, których powinnyśmy oczekiwać od dziecka w czasie rozszerzania diety 🙂

CZEGO NIE OCZEKIWAĆ OD DZIECKA W CZASIE ROZSZERZANIA DIETY?

Na koniec kilka zachowań, których lepiej nie oczekiwać :D. 

Nie oczekuj, że w czasie rozszerzania diety Twoje dziecko: 

  • zacznie szybciej/wolniej rosnąć
  • szybko przestanie pić mleko
  • będzie lepiej spało 
  • od początku zacznie najadać się posiłkami stałymi
  • będzie miało stałe upodobania 
  • zawsze będzie jadło tyle samo 
  • da Ci znać, kiedy będzie gotowe na jedzenie kawałków
  • polubi za pierwszym razem wszystko, co mu zaproponujesz 
  • zawsze będzie chciało jeść posiłki stałe 

niemowlę niejadek

Żywienie dzieci to jedna wielka zmienność :). Im więcej w tym zaufania, spokoju i wiary, że dziecko chce iść w tym samym kierunku co my, tylko może potrzebuje nieco więcej czasu albo naszego wsparcia, tym lepiej. 

Jeśli uważasz, że ten wpis jest ważny i może komuś pomóc – udostępnij go proszę. Każdy Twój komentarz, udostępnienie czy wiadomość są dla mnie sygnałem, że moja praca jest ważna i potrzebna. 

Polecane wpisy

Napisz komentarz