Jako rodzice chcemy, by nasze dzieci jadły chętnie i lubiły czas posiłków. Szukamy sposobów, by nie grymasiły i chętnie siadały do stołu. Wielu rodziców boryka się z tym, że dziecko je mało lub wyłącznie wąską grupę produktów. Po drugiej stronie spektrum znajdziemy dzieci, które w ocenie rodziców „jedzą za dużo”.
Czy dziecko rzeczywiście może się przejadać i nie być w stanie prawidłowo się samoregulować?
Przeczytaj artykuł, aby dowiedzieć się:
- co to znaczy „jeść za dużo”?
- czy dziecko może się przejadać?
- co robić, aby pomóc najmłodszym zadbać o samoregulację?
Przejadanie u dzieci – czy jest możliwe?
O przejadaniu się mówimy wtedy, gdy dziecko zjada za dużo względem swoich bieżących potrzeb fizjologicznych i energetycznych. Dzieci rodzą się z umiejętnością samoregulacji, ale może zdarzyć się, że się przejedzą lub zjedzą zbyt mało.
Możemy wyróżnić 2 typy przejadania się u dzieci:
- Chwilowe – dotyczy np. jednego produktu, posiłku, dnia czy tygodnia. Jest jednorazowe i krótkotrwałe. Może być związane np. ze skokiem rozwojowym.
- Stałe – występuje ciągle, a jego konsekwencją jest nadmierny wzrost masy ciała dziecka.
Trudność stanowi już samo określenie czy dziecko „je za dużo”. Zwykle jest to subiektywna ocena rodzica. Dokładne stwierdzenie, ile kilokalorii czy gram poszczególnych składników potrzebuje dziecko, jest właściwie niemożliwe. Dziecko może jeść więcej w porównaniu do innych dzieci czy rodzeństwa, ale nadal mieścić się w swoich indywidualnych normach rozwojowych. Mogą też zdarzać się okresy, gdy dziecko je wyraźnie więcej i wcale nie musi to oznaczać, że się przejada.
Jeśli masz wrażenie, że Twoje dziecko „je zbyt dużo”, to spróbuj sprawdzić, jak to wygląda naprawdę!
Skąd wiadomo, czy dziecko „je za dużo”?
Aby sprawdzić, czy dziecko spożywa zbyt dużo jedzenia względem swoich potrzeb, możemy poszukać objawów, które mogą o tym świadczyć:
- ulewanie,
- bóle brzucha,
- zaparcia,
- cofanie się treści pokarmowej do przełyku i jamy ustnej,
- wymioty,
- złe samopoczucie, poirytowanie,
- w dłuższej perspektywie także nadmierne przybieranie na masie ciała (wchodzenie na wyższe centyle wzrostowo-wagowe).
Jeżeli obserwujesz powyższe objawy raz na jakiś czas, to nie musi to świadczyć o nieprawidłowej relacji z jedzeniem. Dziecko może właśnie szybko się rozwijać i chwilowo potrzebować więcej energii. Ma prawo też najzwyczajniej w świecie się pomylić, skusić na ulubione ciastka i zjeść ich za dużo. W końcu dopiero uczy się w pełni samodzielnego jedzenia. Nie wpłynie to także na masę ciała dziecka. O takim przejadaniu się powiemy, że jest chwilowe – minie, a dziecko wyrówna sobie zapotrzebowanie kaloryczne w kolejnych dniach lub tygodniach.
Przyczyny chwilowego przejadania się
Możemy wśród nich wyróżnić:
- Naukę samoregulacji – dziecko uczy się, ile jeść, by czuć sytość oraz w jakim stopniu sytość może przynieść dany produkt.
- Skoki rozwojowe – związane np. z szybkim wzrostem.
- Nadrabianie wcześniejszego braku apetytu – spowodowanego np. chorobą, pójściem do przedszkola, szkoły.
- Smak – dziecko może przejadać się tym, co wyjątkowo mu smakuje.
- Nadmierne zakazy i kontrola – brak dostępu do pewnych produktów może powodować objadanie się nimi, gdy tylko się pojawią.
- Kwestie organiczne, związane z sensoryką – dziecko potrzebuje silnej stymulacji lub ma trudności z zakresu czucia głębokiego (nie zawsze wyraźnie czuje, że jest już najedzone).
Jak pomóc dziecku?
- Stosuj podział odpowiedzialności – wielu rodziców w momencie, gdy dziecko „je zbyt dużo” rezygnuje z tej zasady. Tymczasem zawsze to dziecko powinno decydować, ile i czego zjada. Rodzic jest odpowiedzialny za to, co, kiedy i gdzie poda do jedzenia.
- Unikaj sztywnych nakazów, zakazów i kontroli – nie pomagają dziecku budować dobrej relacji z jedzeniem i ciałem, a mogą wręcz prowadzić do tego, że będzie jadło jeszcze więcej, gdy tylko zakazane produkty będą dostępne. W żywieniu warto stosować elastyczne zasady i wystrzegać się presji.
- Nie nagradzaj za „zdrowe” jedzenie i nie każ za „niezdrowe” – podobna dychotomia w zakresie jedzenia nie służy budowaniu z nim dobrej relacji. W naszej diecie jest przestrzeń na każdy produkt – na niektóre jest go po prostu mniej.
- Zaufaj, że dziecko potrafi się samoregulować – dziecko naprawdę dobrze zna swoje ciało i dokładnie wie, ile pokarmu potrzebuje. Jeśli chwilowo się przejada, to potrzebuje Twojego zrozumienia i wsparcia, a nie utraty zaufania i wprowadzania sztywnych reguł.
- Pozwól dziecku nie zjeść – dziecko uczy się samoregulacji w praktyce. Oznacza to, że czasem zje zbyt dużo, a innym razem za mało. Pozwól dziecku zostawić posiłek na talerzu albo poprosić o dokładkę – to ważne kroki w nauce odczytywania sygnałów wysyłanych przez ciało.
- Rozmawiaj o głodzie i sytości – jeśli obawiasz się, że dziecko nie ma dobrego kontaktu ze swoim ciałem, to częściej rozmawiaj o tym, po czym poznać, że jesteśmy głodni i najedzeni.
- Możesz w trakcie posiłku pytać: „jak się ma brzuszek?”, „sprawdź, czy masz jeszcze miejsce w brzuchu na deser”. Opowiadaj o tym, jak Ty odczuwasz głód i apetyt. Wystrzegaj się negatywnego języka w rodzaju: „ale się obżarłam!”. Zamiast tego możesz normalizować to, że również Tobie zdarza się zjeść zbyt dużo, mówiąc np.: „na obiad było dziś moje ulubione danie i zjadłam go trochę zbyt dużo. Każdemu czasem się zdarzy, następnym razem będę bardziej uważna”.
- Nie krytykuj dziecka, gdy się przejadło – wywoływanie wstydu nie pomoże mu następnym razem zjeść zgodnie ze swoimi potrzebami. Zamiast krytykowania zwróć uwagę dziecka na przyczyny i skutki: „teraz boli cię brzuch – chyba trochę za dużo zjadłeś. Dlatego właśnie warto w trakcie jedzenia sprawdzać, czy nie jesteś już pełny. Spróbujesz następnym razem?”.
Co zrobić, gdy dziecko stale się przejada?
Dzieci, którym się to zdarza, mają zwykle zwiększoną masę ciała (choć nie zawsze). Potrzebują zrozumienia i wsparcia rodziców. Niestety często ze strony specjalistów i bliskich spotykają się z presją, zakazywaniem jedzenia czy przymusowymi dietami. Zamiast nich spróbujmy przyjrzeć się możliwym przyczynom i poszukać sposobu, jak pomóc dziecku.
Przyczyny stałego przejadania się
- Zdrowotne – w pierwszej kolejności warto sprawdzić, czy w tym obszarze nie ma jakichś nieprawidłowości. Nadmierne jedzenie mogą wywoływać np. problemy hormonalne. Dlatego dobrym pomysłem jest wizyta u pediatry i endokrynologa oraz wykonanie podstawowych badań krwi.
- Psychologiczne – dzieci mogą za pomocą jedzenia regulować trudne stany emocjonalne, łagodzić stres czy radzić sobie z nudą. Warto przyjrzeć się temu, jakie nawyki ukształtowaliśmy u dziecka – czy każdy płacz koiliśmy przekąską? Zły dzień zawsze polepszały lody? Receptą na znudzenie był posiłek? Nie da się pozbawić jedzenia emocji, ale jako dorośli wiele swoich nawyków i przekonań przekazujemy dzieciom. Jeśli nasza relacja z jedzeniem i ciałem jest trudna, to bardzo możliwe, że u naszego dziecka będzie podobnie. Dlatego spójrzmy, jaki przykład dajemy najmłodszym. Czy rozmawialiśmy z dzieckiem o regulowaniu emocji inaczej niż jedzeniem? Czy pokazaliśmy, jak można się nagrodzić w sposób, który nie zakładałby jedzenia? Czy świętowanie jest okazją do spotkania z bliskimi, czy raczej jedzenia zakazanych na co dzień słodyczy?
- Związane z procesem samoregulacji – stałe przejadanie się może wynikać z utrudnionego kontaktu z własnym ciałem. Na to, jak dobrze dziecko będzie „czytało” własne ciało, ma wpływ wiele czynników – sposób karmienia przez rodziców, hospitalizacje, przykład bliskich, nakazy i zakazy żywieniowe stosowane w domu i placówkach edukacyjnych, fizjologia dziecka. Rodzice w dobrej wierze podejmują niestety często działania, które utrudniają samoregulację dziecka. Na szczęście w każdym momencie można wprowadzić zmiany, które będą pomocne dla najmłodszych! Więcej o tym, jak wspierać dziecięce odczuwanie głodu i sytości przeczytasz w tym artykule: „Głód i sytość u dzieci”.
Jak pomóc dziecku?
Doskonale sprawdzą się wcześniej wspomniane wskazówki. Warto także zadbać o te kwestie:
- Podawaj zbilansowane i odżywcze posiłki – pamiętaj, że choć dziecko decyduje, co dokładnie i ile zje, to rodzic jest odpowiedzialny za to, co pojawi się na stole. Staraj się sięgać częściej po owoce, warzywa, pełnoziarniste produkty i źródła białka np. ryby, mięso czy nasiona roślin strączkowych, a rzadziej niech gości żywność rekreacyjna. Warto aby posiłki były różnorodne, a dziecko nie nudziło się nimi.
- Unikaj nadmiernej kontroli – ciągłe kontrolowanie i ograniczanie tego, co je dziecko zamiast pomagać może wręcz zaostrzyć problem. Restrykcje prowadzą do zaburzenia samoregulacji. Staraj się stosować demokratyczny styl rodzicielski i pozostaw dziecku możliwość wyboru.
- Zadbaj o wspólną aktywność fizyczną – wspólny ruch jest nie tylko dobry dla zdrowia, ale również dla kształtowania relacji między członkami rodziny. Warto wybrać się razem na spacer, rowery, pograć w piłkę czy popływać. Gdy aktywność fizyczna kojarzy się z zabawą i wspólnym czasem, dziecko tworzą z nią pozytywne skojarzenia i chce wykonywać ją częściej. Nie należy jednak nigdy traktować aktywności fizycznej jako formy nagrody/kary za jedzenie.
- Daj dobry przykład – dzieci uczą się poprzez obserwację, dlatego niezwykle ważne jest to, jakie zachowania żywieniowe i w zakresie aktywności fizycznej pokazujemy dzieciom. Ważniejsze od tego, co mówimy, jest to, jak się zachowujemy.
- Ucz dziecko uważnego jedzenia – bez rozpraszaczy w postaci telefonu czy telewizora. Zwracanie uwagi na sygnały wysyłane przez ciało to pierwszy krok do tego, aby jeść tyle, ile potrzebujemy. Powolne jedzenie i zwracanie uwagi na to, co aktualnie jemy zwiększa satysfakcję z posiłków. Jeśli dziecko rozkojarza się w trakcie jedzenia, możesz spróbować skierować jego uwagę na jedzenie poprzez pytania: „jak smakuje ta fasolka, jest raczej słodkawa czy słona?”, „ale ta rodzynka ma śmieszną fakturę, czy możesz wyczuć na niej fałdki?”.
- Skonsultuj się ze specjalistą – jeśli objadanie się wynika z problemów zdrowotnych, to wprowadź odpowiednie leczenie. Skup się też jednak na budowaniu pozytywnych nawyków i wspieraniu samoregulacji dziecka.
- Niezależnie od masy ciała pamiętaj, by doceniać dziecko i okazać mu zrozumienie. Nie krytykuj, nie strasz, nie zawstydzaj – to nigdy nie pomaga w dłuższej perspektywie.
Czy należy ograniczać dzieciom posiłki?
Ograniczenie dostępu do pożywienia czy sztywne i restrykcyjne zasady żywieniowe mogą prowadzić do zaognienia problemu. Ograniczenia niektórych składników odżywczych, np. tłuszczu, w diecie dzieci mogą przyczynić się do wzrostu masy ciała w przyszłości. Sztywne zakazy i nakazy mogą prowadzić do nadmiernego skupiania się na jedzeniu, a także nasilać prawdopodobieństwo wystąpienia napadów objadania się czy jedzenia emocjonalnego (Jansen E. i wsp., 2007).
O wiele skuteczniejszą praktyką okazuje się prewencja oraz dotarcie do przyczyn problemu z wagą, jeśli już wystąpił.
Prewencja przejadania się u najmłodszych
Rodzice mogą zrobić bardzo wiele, aby wesprzeć dziecięcą samoregulację.
Już w czasie karmienia piersią czy butelką mogą responsywnie odpowiadać na potrzeby dziecka i zaufać, że wie, ile pokarmu potrzebuje. W okresie rozszerzania diety warto kierować się zasadą podziału odpowiedzialności, jeść wspólnie różnorodne posiłki i unikać sztywnych reguł. Kiedy pojawiają się pierwsze zachowania neofobiczne czy trudności w jedzeniu, rodzice mogą wspierać dziecko, szanując jego wybory żywieniowe i rezygnując z presji.
Dzieci uczą się jedzenia, patrząc na nas, dorosłych. Modelujemy ich zachowania, dlatego zwróćmy uwagę na to, jak sami jemy i co mówimy o jedzeniu. Żywienie dziecka stwarza nam okazję do przyjrzenia się własnej relacji z jedzeniem i ciałem oraz uleczenia jej. W tym zakresie sami możemy się od dzieci wiele nauczyć, patrząc to, jak świetnie potrafią się samoregulować (jeśli im w tym nie przeszkadzamy).
Upewnijmy się, że odżywcze jedzenie jest dostępne i wspólnie budujemy definicję „zdrowego stylu życia” odpowiednią dla naszej rodziny. Pokazujmy dziecku, że ruch i jedzenie są dobre i nam służą. Nie łączmy jedzenia i wyglądu ze wstydem – poczucie winy z powodu zjedzenia określonego produktu czy tego, jak wyglądamy, nie prowadzi do pozytywnych zmian, a raczej braku akceptacji siebie i utraty motywacji do zmiany.
Niestety nasza kultura nie ułatwia samoregulacji, uważnego jedzenia i budowania dobrej relacji z ciałem. Żyjemy w czasach, które sprzyjają rozwijaniu się otyłości. Tym ważniejsze okazuje się to, jakie zachowania i przekonania zaszczepimy u najmłodszych.
Czy przejadanie u dzieci prowadzi do otyłości?
Na masę ciała dziecka ma wpływ wiele czynników. Sporo z nich znajduje się poza naszą kontrolą, a inne zwykle są pomijane w dyskursie o otyłości dziecięcej.
O ile mamy wpływ na własny sposób żywienia w ciąży czy sposób karmienia dziecka, o tyle nie zmienimy kultury czy marketingu produktów wysokosmakowitych. Dlatego obwinianie siebie czy placówek o nadmierną masę ciała dziecka nie jest właściwym krokiem. Zamiast wstydu, poczucia winy czy goryczy, lepiej przyjrzeć się przyczynom i poszukać wspólnie strategii, która wesprze dziecko i całą rodzinę.
Sięgnięcie po wsparcie specjalisty (lekarza, dietetyka, psychodietetyka, psychologa) nie jest powodem do wstydu. Dobrzy specjaliści są w stanie pomóc opracować skuteczną strategię, która doprowadzi do stabilizacji masy ciała dziecka bez wywoływania w nim wstydu czy wykluczania z żywienia reszty rodziny i rówieśników.
Zmiany w żywieniu i aktywności fizycznej wspiera pozytywne podejście, plan działania oparty na małych krokach, zauważanie starań dziecka i wyrozumiałość wobec potknięć na ścieżce do lepszego zdrowia i dobrej relacji z jedzeniem i ciałem.
Co zrobić, gdy dziecko je za dużo? Podsumowanie
Przejadanie się niewątpliwie może być dla rodziców niepokojące. Dzieci rodzą się jednak z umiejętnością samoregulacji, bardzo często wystarczy tylko ją wspierać i zaufać kompetencjom najmłodszych. Większy apetyt nie zawsze oznacza problemy ze zdrowiem i wagą w przyszłości.
Dobrze podsumowuje to fragment z książki „Rozgryzione. Jak nauczyć dziecko dobrze jeść”:
„Istotniejsze niż to, w jakim przedziale jest teraz nasza pociecha, powinno być dla nas to, jak w ciągu ostatnich miesięcy czy lat wyglądał jej rozwój. Jeśli dziecko od urodzenia jest na 90 centylu BMI i jeśli konsekwentnie trzyma się tego kanału, to chociaż zgodnie z wyżej wymienionymi kryteriami można uznać, że ma nadwagę, nie jest powiedziane, iż będzie chore czy w przyszłości otyłe. Większe dzieci niejednokrotnie dobrze się rozwijają, są zdrowe, mają własny temperament żywieniowy, a od rówieśników różni je tylko to, że wysoko szybują w siatkach centylowych. Odchudzanie takiego malucha będzie próbą przeciwstawienia się jego naturalnemu rytmowi wzrostu, samoregulacji i może (ale nie musi) ostatecznie prowadzić do akceleracji wagi”.
Niezależnie od masy ciała, warto jest wspierać dziecko w budowaniu zdrowej relacji z jedzeniem i ciałem, pozwolić mu decydować o tym, co i ile będzie jadło oraz zaufać, że jest w stanie adekwatnie reagować na sygnały, które wysyła mu ciało.
Źródła:
Jansen E. i wsp., Do not eat the red food!: prohibition of snacks leads to their relatively higher consumption in children, Appetite . 2007 Nov;49(3):572-7. doi: 10.1016, https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/17490786/