Tort to nie jest zwykłe ciasto 🙂 To ciasto z przesłaniem! Ma w sobie jakąś magię i wyjątkowość. Tradycyjnie to ktoś dla nas ten tort przygotowuje i dostać tort urodzinowy jest zawsze bardzo miło 🙂 A ponieważ ja uwielbiam piec i gotować, od początku wiedziałam, że również na pierwsze urodziny Szpinakożercy, przygotuję mu prawdziwy TORT! Jego tort na pierwsze urodziny 🙂
Generalnie tort na pierwsze urodziny to temat dość kontrowersyjny. Rodzice dzielą się raczej na 3 grupy (nie wiem kompletnie dlaczego nastawione do siebie wrogo???!!):
1. Upiekę/zamówię specjalny tort dla mojego szkraba (w tej grupie jestem ja :D) – torty zazwyczaj są zdrowe, bez cukru, albo z małą ilością i przeznaczone są do zjedzenia głównie przez jubilata
2. Upiekę/zamówię zwykły tort i dam go maluchowi – od odrobiny cukru przecież nie umrze! Nie będę się kłócić z tą teorią, każdy wybiera co najlepsze dla swojego dziecka i myślę, że ani na zdrowiu malucha ani na jego przyszłych nawykach żywieniowych, ten kawałek „prawdziwego” tortu źle się nie odbije
3. Upiekę/zamówię zwykły tort, ale nie dam go dziecku. Przecież jeszcze nie rozumie, że coś traci i na pewno zadowoli się zdrowszym owocem. Ponownie – kłócić się nie będę 🙂 Na pewno zgodzę się, że warto jeszcze poczekać z wprowadzaniem słodyczy do diety dziecka, bo w tym wieku nie są mu one do niczego potrzebne.
Jak wspominałam, ja zaliczam się do grupy pierwszej. Piec lubię, lubię też testować ciekawe przepisy 🙂 Znalazłam więc kilka przepisów na tort urodziny dla dziecka (też lubicie
Pinteresta?), połączyłam je w jeden i zrobiłam takiego oto
MISIA (który powszechnie brany był za bałwanka…)
Jeżeli Wasz maluch zbliża się do pierwszych urodzin i szukacie inspiracji na
TORT NA PIERWSZE URODZINY
oto ona 😀 Do roboty!
SKŁADNIKI:
Ciasto:
340 g mąki pszennej razowej
2 dojrzałe banany
2/3 szklanki musu jabłkowego (ugotowałam 1 jabłko z odrobiną wody)
1/2 szklanki mleka (może być roślinne)
2 duże jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Foremkę wysmarować masłem (ja używałam dwóch silikonowych foremek misiów). W dużej misce wymieszać suche składniki – mąkę, proszek, sodę, sól, cynamon. W blenderze zmiksować banany, mus jabłkowy, mleko i wanilię. Jajka dokładnie roztrzepać. Wymieszać mokre składniki z suchymi. Przelać do foremek i piec 20-25 minut w 170st (do suchego patyczka).
Dżem jagodowo – malinowy:
garść jagód
garść malin
5 daktyli
Daktyle posiekać. Do garnka włożyć jagody, maliny i daktyle. Lekko rozgnieść i smażyć na małym ogniu ok 10 minut. Przestudzić.
Krem kokosowy:
100 g suchej kaszy jaglanej (ugotować w 300 ml płynu – woda, mleko, mleko kokosowe)
10 daktyli
Nasiona z 1/2 laski wanilii
1 łyżka oleju kokosowego
1 puszka mleka kokosowego (schłodzonego w lodówce przez noc)
Kaszę ugotować razem z daktylami. Zmiksować gdy jest jeszcze ciepła z wanilią na gładką masę (wymaga trochę czasu). Gdyby była bardzo gęsta można rozrzedzić mlekiem.
Z mleczka kokosowego odlać wodę. Gęstą część przełożyc do miski i ubić na bitą śmietankę. Do śmietanki dodawać po łyżce masy z kaszy i dokładnie mieszać. Na koniec wmieszać wiórki kokosowe. Masa nie jest idealnie gładka, ale to nie przeszkadza 
Przygotowanie tortu:
Z „biszkoptów” ściąć wierzch, nasączyć je lekko wodą z sokiem z cytryny. Na spód nałożyć dżem i odrobinę masy kokosowej. Przykryć drugim biszkoptem, wyłożyłam całą masę. Wierzch udekorować owocami a bok ściętym i pokruszonym ciastem 
A Wy przyrządzaliście specjalny tort dla swoich maluchów? Czy wybraliście inną opcję? Może macie sprawdzony przepis na tort na pierwsze urodziny? Chętnie przygarnę ich więcej 🙂